Choć Piotr Gruszka rozwiązał umowę z Delectą, nie oznacza to, że w przyszłym sezonie ligowym nie będzie reprezentował barw bydgoskiego klubu. - Nie zamykamy za sobą drzwi. Uzgodniliśmy z szefami klubu, że zawsze możemy wrócić do rozmów - twierdzi na łamach Przeglądu Sportowego menedżer siatkarza, Jakub Malke.
Gruszka, podobnie jak Zbigniew Bartman, ma już propozycję pracy z warszawskiej Politechniki. Ponadto zawodnikiem interesuje się turecki Halkbank Ankra oraz włoskie kluby - Monza i Vibo Valentia.
Źródło artykułu: