Montreux Volley Masters: Kompleks Oranje przełamany - relacja ze spotkania Polska - Holandia

Młoda, niedoceniana kadra Polek wyrównała najlepszy wynik reprezentacji podczas 26. turnieju Montreux Volley Masters. W niedzielę biało-czerwone w ładnym stylu pokonały Holenderki, rewanżując się za porażkę w fazie grupowej.

W tym artykule dowiesz się o:

Na inaugurację ostatniego dnia zmagań w szwajcarskim Montreux po przeciwnych stronach siatki stanęły reprezentacje Polski oraz Holandii. Stawką pojedynku było piąte miejsce w turnieju. Dla biało-czerwonych była to znakomita okazja do rewanżu na reprezentacji Oranje, z którą przegrały w ramach rozgrywek w grupie B 1:3.

Nasze reprezentantki zaczęły niemrawo. Pierwsze piłki należały do rywalek, ale już po chwili kontrola boiskowych zdarzeń należała do zawodniczek Jerzego Matlaka. Razem z upływem czasu Polki radziły sobie coraz lepiej i grały coraz pewniej. Efektem tego była wzrastająca przewaga. Ostatecznie Holenderki zdołały wywalczyć w secie 21 oczek.

Poddenerwowane takim obrotem sprawy Holenderki z animuszem rozpoczęły kolejnego seta. Szybko wypracowały sobie przewagę i dość niebezpiecznie utrzymywały ją przez długi okres czasu. Jednak w niedzielę dużo lepiej dysponowane były biało-czerwone. Tym razem to one dogoniły przeciwniczki w końcówce, a nie jak miało to miejsce w poprzednich dniach, przeciwniczki je. Od stanu 16:16 siatkarki Avitala Selingera nie były w stanie zagrozić przeciwniczkom.

Trzecia i jak się okazało ostatnia partia była koncertem w wykonaniu Polek. Doskonale funkcjonował każdy element. Bardzo dobrą zmianę dała młoda Joanna Wołosz, która bez kompleksów obnażała błędy Holenderek. W obozie Pomarańczowych zaczęły się mnożyć proste błędy i niedokładne przyjęcia. Z czasem brakło też wiary na powstrzymanie rozpędzonych biało-czerwonych. Spotkanie zakończyło się wynikiem 3:0, a ostatni set zawodniczki trenera Matlaka wygrały aż do 12.

Polki mogą żałować, że szwajcarski turniej już się dla nich zakończył. Z każdym spotkaniem grały coraz lepiej, czego dowodem są dwa przekonujące zwycięstwa nad zespołami, z którymi w przeszłości kłopoty miały najmocniejsze zestawienia naszej kadry. Piąte miejsce można uznać za sukces, jakim jest wyrównanie naszego najlepszego wyniku w Montreux.

Polska - Holandia

3:0

(25:21, 25:22, 25:12)

Polska: Maja Tokarska, Karolina Kosek, Berenika Okuniewska, Katarzyna Zaroślińska, Klaudia Kaczorowska, Milena Sadurek, Paulina Maj (libero) oraz Katarzyna Strasz, Joanna Wołosz

Holandia: Robin de Kuijf, Quinta Steenbergen, Alice Blom, Manon Flier, Laura Dijkema, Debby Stam, Janneke van Tienen (libero) oraz Femke Stoltenborg, Maret Grothues, Nicole Koolhaas, Anne Buijs

Źródło artykułu: