Reprezentacja polskich siatkarek pod wodzą Jerzego Matlaka wystąpiła w turnieju w Montreux. Mimo odmłodzonego składu Polki zajęły wysokie piąte miejsce. Po tym turnieju jasne jest, że pewne miejsce w składzie reprezentacji ma tylko jej największa gwiazda - atakująca Katarzyna Skowrońska - Dolata. Na pozostałych pozycjach szykuje się pasjonująca rywalizacja.
Najwięcej niewiadomych jest z przyjmującymi. Jedną z głównych kandydatek jest Anna Barańska. Aleksandra Jagiełło postanowiła jednak zrobić sobie roczną przerwę od siatkówki i brakuje drugiej zawodniczki. Turniej w Montreux pokazał jednak, że Karolina Kosek udanie może zastąpić bardziej doświadczoną koleżankę. Trener Matlak nadali liczy również na powrót do kadry Małgorzaty Glinki. Polka po urlopie macierzyńskim podpisała kontrakt z tureckim Vakifbankiem Stambuł. Zaznaczyła jednak, że kadra to dla niej rozdział zamknięty. Mimo to Matlak liczy, że przed mundialem Glinka zmieni zdanie.
Najciekawiej zapowiada się rywalizacja wśród rozgrywających. Podczas Mistrzostw Europy główną rozgrywającą była Milena Sadurek. Wtedy brakowało jednak kontuzjowanej Katarzyny Skorupy. Miejsca w składzie bez walki nie zamierzają również oddawać Izabela Bełcik i Joanna Wołosz. Na tej pozycji Matlak bez wątpienia ma kłopoty bogactwa.
Pewniakiem wśród atakujących jest wspomniana wcześniej Skowrońska - Dolata. Ciekawie zapowiada się rywalizacja o drugie miejsce pomiędzy Katarzyną Zaroślińską i Joanną Kaczor.
Wśród środkowych rywalizacja powinna rozstrzygnąć się pomiędzy Agnieszką Bednarek - Kasza a Katarzyną Gajgał. Jako libero powinna zagrać Mariola Zenik, która wygrywa rywalizację z Pauliną Maj. Matlaka najbardziej cieszy jednak to, że na każdej pozycji w kadrze rozpoczęła się ostra rywalizacja.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)