Po porażce w drugim meczu poprzedniego weekendu Ligi Europejskiej Brytyjczycy chcieli pokazać się z jak najlepszej strony zwłaszcza, że ich trener jak i kapitan zgodnie podkreślali, że jeżeli chcą awansować do Final Four muszą poprawić swoją grę.
Wprawdzie Rumuni wygrali 3:0, to reprezentanci Wielkiej Brytanii przez długi czas stawiali zacięty opór. Inauguracyjna partia to gra punkt za punkt. Na pierwszej przerwie technicznej gospodarze zdobyli niewielką przewagę. Później to Brytyjczycy zdobyli prowadzenie (14:16), jednak nie byli w stanie utrzymać go do końca seta. Druga partia to z kolei dobry start gości jednak bardzo szybko oddali oni niewielkie prowadzenie gospodarzom. Rumuni grali bardzo pewnie wygrywając tego seta 25:20. Trzecią partię od potężnego uderzenia rozpoczęli gospodarze prowadząc na pierwszej przerwie technicznej 8:1. Brytyjczycy nie poddawali się, co przyniosło efekt w postaci odrobienia strat i objęcia prowadzenia. Goście prowadzili już 21:19 jednak w końcówce lepsi okazali się Rumuni wygrywając 26:24.
Rumunia - Wielka Brytania 3:0 (25:22, 25:20, 26:24)
Rumunia: Radu Began, Alexandru Calin (libero), Cristian Bartha, Laurentiu Lica, Dan Borota, Cristian Chitigoi, Andrei Laza oraz Adrian - Radu Gontariu, Eugen - Traian Teotoc
Wielka Brytania: Benjamin Allan Pipes, Daniel Hunter (libero), Mark Plotyczer, Nathan Bennet, Mark McGivern, Nathan Alexander French, Jason Haldane oraz Andrew Pink, Kieran O’Malley