Paweł Zatorski: Cierpliwie czekam na swoją szansę

Znane przysłowie mówi, iż cierpliwością i pracą ludzie się bogacą. Owa dewiza przyświeca najwyraźniej Pawłowi Zatorskiemu, który jak dotąd ani razu nie miał okazji zagrać w pojedynku tegorocznej edycji Ligi Światowej. Jednak jak sam mówi, czeka na swoją szansę i ma nadzieję, że takowa sposobność w końcu się nadarzy.

W tym artykule dowiesz się o:

Jak na razie polska reprezentacja siatkarzy rozegrała w 21. edycji Ligi Światowej osiem spotkań. We wszystkich na pozycji libero mogliśmy oglądać Piotra Gacka. Mimo iż w składzie znajdował się również Paweł Zatorski, trener naszej kadry uparcie stawiał na doświadczonego mistrza Europy. Kiedy więc nadejdzie w końcu czas "Zatora"?

Niewykluczone, że w potyczkach z Kubańczykami lub Niemcami na parkiet w Łodzi albo Katowicach wybiegnie młody reprezentant naszego kraju. Na razie jednak tego nie wiemy. Mimo to sam zainteresowany przyznał w rozmowie z Przeglądem Sportowym, iż cierpliwie czeka na swoją szansę. - Każdy siatkarz chciałby zaprezentować się przed tak znakomitymi kibicami, dlatego nie ukrywam, że ja również. To, czy wyjdę na parkiet, nie zależy już tylko ode mnie, ale nie stresuję się takimi rzeczami.

Zatorski ma świadomość tego, że w dobrej dyspozycji znajduje się jego rywal na pozycji libero. - Piotrek Gacek gra znakomite mecze, jest ostatnio w bardzo wysokiej formie. Dlatego cierpliwie czekam na swoją szansę. Trenuję z chłopakami, najlepszymi siatkarzami w kraju i Europie - to jest naprawdę wielkie wyróżnienie - przyznał z wrodzoną skromnością.

W wywiadzie poruszona została też kwestia turnieju finałowego w Cordobie. - Myślę, że losy awansu do Final Six w Argentynie rozstrzygną się za dwa tygodnie, po ostatnich meczach w Polsce. Każdy kibic i każdy zawodnik bardzo by chciał, żebyśmy pojechali do Argentyny. Mam nadzieję, że tak będzie - napomknął z nadzieją polski reprezentant.

Zapytany przy okazji o grę w Skrze Bełchatów, powiedział, iż jest gotowy podjąć to wyzwanie. Wszak będzie musiał zastąpić w podstawowym składzie... Piotra Gacka! - Wiem, że nie będzie łatwo, bo Piotrek to klasowy zawodnik i nie tak łatwo będzie go zastąpić - przyznał bez ogródek.

Więcej w Przeglądzie Sportowym.

Komentarze (0)