Karol Kłos zadowolony z gry w reprezentacji

- Cieszę się, że Daniel Castellani daje mi pograć, dzięki czemu mogę się rozwijać. Póki co moje miejsce jest jeszcze gdzieś z tyłu, pierwszeństwo mają zawodnicy starsi ode mnie, bardziej doświadczeni, którzy po prostu grają lepiej ode mnie - powiedział serwisowi pzps.pl Karol Kłos. Nowy środkowy Skry Bełchatów coraz częściej i dłużej występuje w pierwszej szóstce reprezentacji Polski. Od początku sezonu był w meczowej dwunastce kadry na każde spotkanie. Ostatnie tygodnie młody środkowy może zaliczyć do przełomowych w swojej karierze, sam zawodnik nie popada jednak z tego powodu w euforię i ze spokojem podchodzi do całej sytuacji.

Adrian Kowalczyk
Adrian Kowalczyk

Kilka razy w bieżącym sezonie Ligi Światowej Karol Kłos wyszedł w pierwszej szóste kadry prowadzonej przez Daniela Castellaniego, a jego zmiennikiem był dotychczasowy etatowy środkowy reprezetancji, Daniel Pliński. - Daniel dopiero wdraża się w grę, nie trenuje tak długo jak pozostali środkowi, stąd takie a nie inne decyzje trenera. Wiem, że już niedługo wszystko wróci do normy. Niemniej jednak to strasznie miłe uczucie, gdy Daniel Pliński jest zmiennikiem Karola Kłosa - skomentował żartobliwie serwisowi pzps.pl całą sprawę młody środkowy, przyznając, że na razie w kadrze jest nowicjuszem.- Doskonale zdaję sobie sprawę, że przed największymi imprezami wszystko wróci do normy. Póki co moje miejsce jest jeszcze gdzieś z tyłu, pierwszeństwo mają zawodnicy starsi ode mnie, bardziej doświadczeni, którzy po prostu grają lepiej ode mnie - kontynuował.

Karol Kłos nie spodziewał się, iż może w bieżącym sezonie reprezentacyjnym odegrać poważniejszą rolę. - Szczerze mówiąc, na początku przygotowań nie spodziewałem się tego, bo mój ligowy sezon nie należał do udanych i próbuję o nim zapomnieć. Czuję jednak, że kroczek po kroczku moja forma rośnie i jest coraz lepiej - powiedział.

Nowy zawodnik Skry Bełchatów jest bardzo zadowolony z gry w barwach pierwszej reprezentacji Polski. - Cieszę się, że Daniel Castellani daje mi pograć, dzięki czemu mogę się rozwijać. Jestem bardzo zadowolony, że dostałem swoje szanse - powiedział. - Siatkówka to mój zawód, a jak wiadomo w każdej pracy nie zawsze jest pięknie i kolorowo. Jak na razie ja cały czas się uczę i w każdej sytuacji staram się szukać pozytywów. Póki co, nie zapeszając, wszystko idzie chyba w dobrym kierunku - zakończył rozmowę z oficjalnym serwisem Polskiego Związku Piłki Siatkowej.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×