Paweł Zagumny: Kubańczycy zagrali najlepiej ze wszystkich dotychczasowych spotkań

Wnioski, jakie po sobotniej porażce z ekipą Kuby wyciągnie "mózg" polskiej drużyny - Paweł Zagumny - nie będą z pewnością pokrzepiające. Biało-czerwoni nie spisali się bowiem dobrze w żadnym elemencie siatkarskiego rzemiosła. - W naszej formie, szczególnie w mojej, widać jeszcze pewne braki - przyznał po konfrontacji nasz rozgrywający.

W tym artykule dowiesz się o:

Nie tak polscy kibice wyobrażali sobie polsko-kubański pojedynek w hali Atlas Arena w Łodzi. Polscy zawodnicy spisali się poniżej oczekiwań, przez co musieli uznać wyższość swoich rywali. Zdaniem naszego rozgrywającego, Pawła Zagumnego, próżno szukać w naszej postawie pozytywów. - Nie pokazaliśmy w tym meczu naszych realnych możliwości - tego, na co nas tak naprawdę stać - przyznał ze szczerością. - Zagraliśmy po prostu słabo, dużo gorzej niż nasi przeciwnicy z Kuby, którzy w mojej opinii zaprezentowali się najlepiej ze wszystkich dotychczasowych spotkań - pochwalił dyspozycję podopiecznych Orlando Samuelsa.

Zapytany o nie najlepszą jakość gry w poszczególnych elementach, był wobec polskiego teamu bardzo surowy i nie potraktował go z taryfą ulgową. - Zagraliśmy słabo we wszystkich elementach siatkarskiego rzemiosła, w związku z czym bardzo trudno nam było gonić naszych rywali, gdy odskakiwali na kilka oczek. Byłoby o wiele łatwiej, gdybyśmy to my mieli drobną przewagę - dodał bez ogródek.

Wszyscy dobrze przed tą konfrontacją wiedzieli, że biało-czerwoni, chcąc wywalczyć sobie bilet do Cordoby, muszą ją wygrać. Popularny "Guma" nie czuł jednak presji, jaka się z tym łączyła. - Osobiście nie wydaje mi się, aby było to związane z jakimkolwiek stresem wywołanym koniecznością zwycięstwa. Myśl o tym, że aby nadal liczyć się w walce o awans do Cordoby, musieliśmy wygrać, nie miała aż takiego znaczenia - nie szukał usprawiedliwienia dla postawy naszego teamu.

Paweł Zagumny dodał ponadto, iż do optymalnej dyspozycji wciąż mu jeszcze daleko. W końcu po raz pierwszy w 21. edycji Ligi Światowej wybiegł na parkiet dopiero w poprzedniej kolejce. - W naszej formie, szczególnie w mojej, widać jeszcze pewne braki. W Lidze Światowej gram dopiero od tygodnia, więc inaczej być po prostu nie może - skwitował.

Źródło artykułu: