- Bardzo ciężko pracowałyśmy, aby dobrze zaprezentować się na tym turnieju. Jako drużna mamy nadzieję, że powtórzymy wynik sprzed roku. Turniej ten to takie przetarcie przed mistrzostwami świata, na których chcemy być w dobrej formie - podkreśla niezwykle sympatyczna siatkarka, która w tym sezonie przeniosła się z Asystelu Novara do Zariecza Odincowo.
Pierwszym przeciwnikiem Niemek będą gospodynie imprezy, czyli Polki, które uważane są za faworytki turnieju. - Polski zespół jest bardzo mocny. Do tego meczu długo się przygotowywałyśmy. Nastawiamy się na twardą walkę i ciężka przeprawę. Każdy punkt będzie ważny. Mam nadzieję, że uda nam się ten pojedynek rozstrzygnąć na naszą korzyść - mówi Margareta Kozuch.
Dla Niemek turniej WGP jest przetarciem przez MŚ, które odbędą się w Japonii. W kadrze jest wiele młodych, utalentowanych siatkarek. Średnia wieku reprezentacji prowadzonej przez Giovanniego Guidettiego wynosi 24,5. - Dla młodych zawodniczek najważniejsza jest możliwość gry. Spędziłyśmy razem dużo czasu i na pewno w jakiś sposób oswoiły się już one z atmosferą panującą w kadrze - zauważa Margareta.
Kapitan niemieckiego zespołu ma także polskie pochodzenie. W meczu jednak sentymenty pójdą na bok. Liczyć się będzie twarda walka o każdy punkt. - Na pewno w meczu przeciwko Polsce będę chciała, abyśmy to my wygrały - stwierdza Kozuch, która nie kryje, że w innych dyscyplinach kibicuje Polakom: - Natomiast jeśli są mecze piłkarskie, to wówczas kibicuję Polakom. Dostałam koszulkę reprezentacji Polski od Ani Podolec. Niestety nie mogę w niej zagrać. Wiem jednak, że panuje u was dobra atmosfera, tworzycie zgraną grupę.
Dla Margarety język polski nie jest przeszkodą. Znacznie ułatwia to komunikację z naszymi siatkarkami. Czy zatem utrzymuje ona kontakty z zawodniczkami grającymi w Polsce? - Tak. Kolegujemy się, rozmawiamy - zdradza kapitan niemieckiego zespołu.
- Tworzycie naprawdę zgrany kolektyw - puentuje Kozuch.