Atmosfera siatkówki w Polsce jest taka, jak u nas meczów piłkarskich - komentarze po meczu Polska - Brazylia

Po wspaniałym pojedynku inaugurującym Ergo Arenę, nową halę na granicy Gdańska i Sopotu, reprezentacja Polski pokonała Brazylię 3:2. Po spotkaniu wypowiedzieli się trenerzy i kapitanowie obu drużyn.

Giba (kapitan reprezentacji Brazylii): Był to bardzo dobry mecz. Polska grała bardzo dobrze i pokazała jak to się stało, że wygrała Mistrzostwa Europy w ubiegłym roku. Wasza reprezentacja ma wielu dobrych siatkarzy. Pierwsze dwa sety Polacy wygrali dobrą zagrywką, blokiem. Brazylia później weszła w mecz. W dzisiejszej siatkówce wygrywa się jednym - dwoma punktami. Chciałbym pogratulować Polsce. Jeśli chodzi o polskich kibiców, to gra tutaj jest niesamowita. Każdy siatkarz lubi grać w Polsce, bo atmosfera jest taka, jak u nas na meczach piłkarskich. Ludzie ciągle stali na meczu, wspaniale jest tutaj grać. Nie zagrałem na Ergo Arenie, bo mamy wielu zawodników i trzeba testować różne rozwiązania. Dante i Murillo grali dobrze. Ja musiałem być w gotowości, gdyby mnie potrzebowano. Mamy dobry zespół, ciągle potrzebne są rotacje w składzie i to normalne.

Paweł Zagumny (kapitan reprezentacji Polski): Zagraliśmy dość dobre spotkanie. Wygraliśmy z Brazylią, co nie każdemu się zdarza. Nam się to nie zdarzyło od dawna i jesteśmy bardzo zadowoleni. Będą głosy, że Brazylia nie jest w najwyższej formie, ale każdemu życzę ogrania takiego zespołu. Przygotowujemy się do Mistrzostw Świata, forma jest daleka od ideału, ale mam nadzieję, że będziemy budować zespół na Mistrzostwa Świata, aby czuć się pewni siebie i silni we Włoszech. Atmosfera w tej hali była taka, jak w każdym innym mieście. Bardzo dobrze gra nam się w Polsce. Jest to wspaniały obiekt, ale nie wiem czy klimatyzacja była włączona, bo widziałem że kibice machają kartkami i nie wiedziałem skąd było powietrze. Jeśli chodzi o polskich kibiców, to co roku jest coraz lepiej.

Bernardo Rezende (trener reprezentacji Brazylii): Był to bardzo emocjonujący mecz, co potwierdza zresztą jego końcówka. Jestem pewien, że trener Castellani się ze mną zgodzi, ale zarówno my, jak i Polacy popełniliśmy wiele błędów. Na początku Polacy przeważali nad Brazylią, później to my przejęliśmy inicjatywę, a piąty set był taki, jaki powinien być. Gratulujemy Polakom. Przygotowujemy się do Mistrzostw Świata, czeka nas Memoriał Wagnera i liczę, że będziemy coraz lepsi. Musimy się uczyć, aby być lepsi następnym razem. Jeśli chodzi o sędziowanie, to każdy popełnia błędy - zawodnicy, trenerzy i sędziowie. Nie miało to jednak wpływu na wynik meczu. Wygrali polscy siatkarze, a nie sędziowie. Mylili się, ale ich błędy dzieliły się po równo dla nas i dla Polski. Gdy mecz ma pięć setów, a każdy chce wygrać, to jest to normalne. Jak mógłbym powiedzieć o systemie Challenge, to jest on bardzo dobry dla tego typu meczów, jak ten który miał miejsce w środę. Na pięknej hali, ze wspaniałymi kibicami. Siatkówka w Polsce jest niesamowita, jest tu wiele kamer i można wprowadzać tu ten system. Nie każda hala jest jednak tak dobrze wyposażona i nie ma możliwości, aby wszędzie sprawdzać wszystko jak w tenisie. Nie uważam, że cały świat jest gotowy na to finansowo, ale w przyszłości powinien być ten system użyty. Męska siatkówka jest coraz szybsza i trudno sędziom wszystko zobaczyć. Dlaczego nie robiłem zmian w meczu? Miałem takie założenie, aby sprawdzić tych konkretnych zawodników, których może znam troszkę mniej. Przed nami jeszcze trzy mecze w Polsce, będziemy testować różne rozwiązania i pokażemy każdemu w kadrze, że jest częścią naszej drużyny.

Daniel Castellani (trener reprezentacji Polski): Podzielam zdanie Bernardo. Jesteśmy w fazie przygotowań, a cztery sety to udowodniły. Na początku dużo błędów popełniła Brazylia, a w dwóch kolejnych setach my. Piąty set był bardzo zacięty i zagrany na wyższym poziomie, z czego jestem zadowolony. Daleko nam jednak do optymalnej formy. Czemu my nie robiliśmy zmian? Jestem wielkim admiratorem Bernardo Rezende i postanowiłem, że będę go naśladował i robił to, co on (śmiech). Oczywiście podziwiam system pracy Bernardo, ale już mówiąc poważnie, będę miał jeszcze wiele możliwości do sprawdzenia moich zawodników. Kolejną przyczyną braku zmian w przypadku seta, którego źle graliśmy był fakt, że chciałem zostawić zawodników, aby nauczyli się grać z presją i żeby dawali sobie radę w tym składzie, w jakim nie szło im wcześniej.

Komentarze (0)