WGP: Chinki pokazały klasę - relacja ze spotkania Polska - Chiny

Polskie siatkarki rozegrały najsłabsze spotkanie w turnieju finałowym WGP. Nasze zawodniczki, po przyzwoitych meczach ze Stanami Zjednoczonymi i Brazylią, w piątek gładko uległy kadrze Chin. Reprezentacja Polski w żadnym z setów nie potrafiła osiągnąć 20 punktów.



Anna Jawor
Anna Jawor

Spotkanie rozpoczęło się od silnego ataku Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty (1:0). Chinki wyszły na prowadzenie po asie serwisowym Ming Xue (2:3). Polki popełniały błędy, nie wykorzystywały nadarzających się kontr i podopieczne Wang Baoquana prowadziły 6:4. Po dobrym zbiciu Yimey Wang reprezentacja Chin miała już trzy "oczka" przewagi nad Polską (7:10). Atak Anny Barańskiej dał nam dziesiąty punkt (10:14). A po autowym serwisie Katarzyny Gajgał Polki schodziły na druga przerwę techniczną przegrywając 11:16. Trzy bloki z rzędu duetu Bednarek-Skowrońska pozwoliły polskiej kadrze trochę zniwelować straty (15:18). Nasze zawodniczki miały kłopoty z przyjęciem zagrywki Yimey Wang i niestety przewaga Chinek wzrosła (17:22). Całego seta atakiem z przechodzącej piłki zakończyła Qiuyue Wei (19:25).

Początek drugiej partii to walka punkt za punkt (3:3). Błędy w polskiej ekipie sprawiły, że Chinki wyszły na prowadzenie (4:6). Dobre zagrywki Mileny Sadurek i polski blok dał naszej reprezentacji "oczko" przewagi (7:6). Nie trwało to jednak długo i po chwili na tablicy widniał wynik 10:7 dla Chin, trener Jerzy Matlak był zmuszony wziąć czas. Trudne serwisy Agnieszki Bednarek-Kaszy zmniejszyły stratę do Chinek (11:13). Złe rozegrania Katarzyny Skorupy nie pozwoliły Polkom wykorzystać kontr i to kadra Chin cały czas miała inicjatywę (14:18). Siatkarki Wang Baoquana utrzymywały bezpieczną przewagę (17:22). A as serwisowy zamknął tego seta (19:25), który toczył się pod dyktando reprezentacji Chin. W polskiej kadrze raziła w szczególności ilość popełnianych błędów.

Trzecia odsłona meczu to była ostatnia szansa dla Polek, by powalczyć w tym spotkaniu. Chinki jednak nie pozwalały naszym zawodniczkom na wyjście na prowadzenie (4:4). Błędy Polek spowodowały, że na pierwszej przerwie technicznej nasze rywalki miały dwa "oczka" przewagi (6:8). Nie do zatrzymania była Yimey Wang (6:12). Niemoc polskich siatkarek w ataku przełamała Klaudia Kaczorowska (7:12). Reprezentacja Chin coraz bardziej pokazywała swoją wyższość (8:16). Naszym zawodniczkom nic nie wychodziło, co skrupulatnie wykorzystywały przeciwniczki (10:20). Polki myliły się w najprostszych elementach siatkarskiego rzemiosła. Anna Barańska popsuła zagrywkę, a Joanna Kaczor zaatakowała w aut (11:23). Dorobek punktowy naszej kadry podreperował trochę as serwisowy Bereniki Okuniewskiej (14:23). Polki jeszcze walczyły, ale to gospodynie turnieju atakiem ze środka skończyły tę partię i cały mecz (17:25). Polska drużyna narodowa przegrała po bardzo słabym spotkaniu 0:3 i wciąż jest bez wygranej w turnieju finałowym WGP.

Polska - Chiny 0:3 (19:25, 19:25, 17:25)

Polska: Skowrońska-Dolata, Bednarek-Kasza, Sadurek, Barańska, Staniucha-Szczurek, Gajgał, Zenik (libero) oraz Okuniewska, Kaczorowska, Kaczor, Skorupa

Chiny: Yimei Wang, Qiuyue Wei, Juan Li, Ming Xue, Liyi Chen, Yunwen Ma, Xian Zhang (libero) oraz Qian Wang


Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×