W piątek o godzinie 20:30 odbędzie się pierwszy mecz towarzyski Włochy - Serbia w Mantui. Druga konfrontacja jest natomiast zaplanowana na sobotę - również na godzinę 20:30. Zmieni się jedynie miejsce - oba teamy staną po przeciwnych stronach siatki w Modenie.
Wiele wskazuje na to, że zarówno Igor Kolaković, jak i Andrea Anastasi traktują te mecze bardzo poważnie. Szkoleniowiec Serbów desygnował do gry swoje asy - Nikolę Grbicia, a także Ivana Miljkovicia. Jednak selekcjoner Azzurrich również będzie miał do swojej dyspozycji największe sławy włoskiego volley'a. Na lekkie zmęczenie narzeka tylko Cristian Savani, lecz nie powinno to przeszkodzić mu w przygotowaniach do mundialu i zapewne będzie już gotowy na pojedynki z zawodnikami z Bałkanów.
- Atmosfera jest w naszej ekipie dobra, forma techniczna rośnie, więc możemy być zadowoleni z naszej pracy - orzekł na łamach serwisu volleyball.it Anastasi.
W zakończonej niedawno edycji Ligi Światowej obie reprezentacje rywalizowały w tej samej grupie. Rozegrały w sumie cztery pojedynki - w dwóch lepsi byli Plavi, zaś w dwóch Włosi. Jak będzie tym razem?