Samuel Tuia postanowił w nowym sezonie zamienić ligę francuską na polską PlusLigę. Co sprawiło, że siatkarz obrał właśnie taki kierunek? - To, że siatkówka w Polsce jest bardzo popularna, i że w ciągu kilku lat PlusLiga może być nawet najsilniejszą ligą na świecie. Jest tu bardzo wysoki poziom i dobra organizacja drużyn - tłumaczył nowy nabytek Indykpolu AZS UWM Olsztyn. Dodał też, że treningi w olsztyńskim klubie są bardziej męczące niż te we Francji, a polską ligę uważa za bardziej profesjonalną.
Przyjazd do Olsztyna dla francuskiego przyjmującego okazał się nie tylko kolejnym etapem sportowej kariery. - Tak naprawdę przychodząc do Olsztyna spełniłem swoje marzenie. Zawsze chciałem spróbować swoich sił poza granicami Francji. Dla mnie jest to niesamowita możliwość rozwoju i poważny krok do świata wielkiej siatkówki. Najważniejsze jest to, abyśmy grali drużynowo. W ten sposób pokażemy, na co nas stać – zarówno jako zespół, jak i indywidualnie. Jako drużyna mamy dać z siebie wszystko i zobaczymy, co z tego będzie dalej - powiedział dla oficjalnej strony nowego klubu siatkarz.
Przy okazji rozmowy zawodnika poproszono też o ocenę szans na mistrzostwach świata jego drużyny narodowej, która znalazła się w grupie wraz z Chinami, Czechami i Bułgarami. Samuel Tuia odpowiedział, że nie wie, ale ma nadzieję, iż reprezentacja Francji dobrze się zaprezentuje, choć w Lidze Światowej grała przeciętnie. - Myślę, że drużyna przygotowywała formę głównie na mistrzostwa świata. No i warto podkreślić, że do kadry wraca Stephane Antiga - zakończył.