MŚ grupa B: Wygrana Hiszpanów z małymi problemami, bardzo zacięta walka o pierwsze miejsce 

Mimo że Hiszpanie zwyciężyli w czterech setach, to emocjami można byłoby obdarzyć przynajmniej dwa spotkania. Gdy wydawało się, że zespół Julio Velasco zakończy trzecią partię na swoją korzyść, Tunezyjczycy nagle się przebudzili i wygrali go po zaciętej końcówce. Mimo to drugi mecz obfitował w większe emocje. Rywalizacja Kubańczyków i Brazylijczyków trwała pięć setów, a jeden z nich trwał prawie 40 minut! Do drugiej fazy rozgrywek mistrzostw świata awansowali Kubańczycy, Brazylijczycy oraz Hiszpanie. 

Początek pierwszej partii był wyrównany, a gra toczyła się punkt za punkt. Dopiero po pierwszej przerwie technicznej jedna z ekip zdołała odskoczyć. O dziwo, była to reprezentacja Tunezji (7:11). Jednak dobra gra w pierwszej akcji oraz na kontrze zapewniła Hiszpanom prowadzenie w najważniejszym momencie seta, dzięki czemu mogli go spokojnie wygrać (25:21). Drugi set był bliźniaczo podobny, początkowo gra była wyrównana, potem zawodnicy z Czarnego Lądu uzyskali inicjatywę punktową (15:16). Zawodnicy Julio Velasco szybko opanowali sytuację na parkiecie oraz tablicy wyników (23:19). Ta odsłona meczu znów zakończyła się ich pewnym zwycięstwem (25:22).

Trzeci set był ostatnią szansą dla Tunezyjczyków na nawiązanie zaciętej walki. Początkowo udawało im się to, wynik bowiem cały czas oscylował w okolicach remisu. Jednak wszystkie poprzednie partie właśnie tak wyglądały. Tym razem po drugiej przerwie technicznej byli już mistrzowie Europy nie zdołali odskoczyć rywalom, ale w pełni kontrolowali przebieg meczu. Gdy wydawało się, że ten set również zakończy się ich wygraną, podopieczni Fethiego Mkaouara przebudzili się i doprowadzili do zaciętej końcówki, którą wygrali (25:27)!

Ten fakt dodał im skrzydeł, od początku następnej partii to oni bowiem mieli inicjatywę punktową. Jednak po drugiej przerwie technicznej Hiszpanie wrzucili wyższy bieg i tym razem kontrolowali wynik do ostatniego gwizdka sędziego (25:23).

Hiszpania – Tunezja 3:1 (25:21, 25:22, 25:27, 25:23)

Składy:

Hiszpania: Gustavo Saucedo (5), Manuel Sevillano (17), Sergio Noda (11), Guillermo Hernan (1), Jorge Fernandez (13), Julian Garcia-Torres (13), Francesco Llenas (libero) oraz Alberto Salas (0), Jordi Gens (0), Ibain Perez (12), Francisco Jose Rodriguez (0)

Tunezja: Mohamed Ben Slimen (2), Ismail Moalla (12), Amen Allah Hmissi (12), Hichem Kaabi (26), Aymen Karoui(8), Nabil Miladi(10), Anouer Taouerghi (libero) oraz Marouen Garci (1), Niaz Sallem (0), Ahmed Kadhi (5), Haykel Jerbi

*******************

Mecz Kubańczyków z Brazylijczykami był hitem grupy B. Nie dziwi więc, że obie drużyny walczyły o pierwsze miejsce w tabeli. Już na początku premierowej odsłony na dwupunktowe prowadzenie wyszli podopieczni Orlando Samuela Blackwooda wypracowali sobie dwa oczka przewagi, co zapewniło im komfort gry. Jednak nie potrafili oni tego wykorzystać, ich rywale doprowadzili do zaciętej końcówki, w której obie ekipy miały piłki setowe. Ostatecznie ta partia padła łupem Kubańczyków (34:32). Taki obrót spraw zmobilizował reprezentację Canarinhos, która na następnego seta wyszła zdeterminowana, by wygrać. Wypracowana przewaga zagwarantowała im to, tym bardziej że ich rywale podczas tej odsłon praktycznie nie istnieli (18:25).

Trzecia partia to wyrównana gra, atak za atak i obrona za obronę. Jednak inicjatywę punktową mieli Brazylijczycy. Nie oddali jej do końca, co zapewniło im zwycięstwo oraz prowadzenie w setach (23:25). Aby myśleć o przedłużenia spotkania, Kubańczycy musieli wygrać jego czwartą odsłonę. Rozpoczęli ją dobrze, prowadzili bowiem dwoma punktami (4:2). Ich rywale zniwelowali straty i doprowadzili do remisu, ale w najważniejszym momencie, gdy zaczyna się prawdziwa gra w secie, prowadzili zawodnicy z Kuby (20:18). Ostatecznie doprowadzili oni do tie-break’a (25:21).

Rozstrzygającą partię lepiej rozpoczęli właśnie oni, którzy uzyskali inicjatywę punktową, lecz szybko ją stracili (6:5). Jednak Canarinhos nie zamierzali się poddawać i walczyli dalej. Nie udało im się wyjść na prowadzenie, co mogłoby pomóc w odniesieniu zwycięstwa. Kubańczycy cały czas kontrolowali sytuację na parkiecie i wygrali dzięki kontrze Leona (15:12).

Kuba – Brazylia 3:2 (34:32, 18:25, 23:25, 25:21, 15:12)

Składy:

Kuba: Wilfredo Leon Venero (24), Joandry Leal Hidalgo (10), Osmany Roberto Camejo Durruty (8),  Robertlandy Simón Aties (14), Raydel Hierrezuelo Aguirre (5), Fernando Hernandez Ramos (28), Keibir Gutierrez Torres (libero) oraz Isbel Mesa Sandobal (0), Yoandri Díaz Carmenate (0)

Brazylia: Bruno Mossa Rezende (4), Leandro Vissotto Neves (17), Murilo Endres (24), Rodrigo Santana (9), Lucas Saatkamp (12), Dante Guimaraes Amaral (14), Mario Da Silva Pereira Junior (libero) oraz Joao Paulo Bravo Pereira (0), Theo Fabricio Nery (0), Gilberto Godoy Filho (2)

Tabela grupy B 

Lp.DrużynaPunktyBilans meczówMałe punktyRatio pktBilans setówRatio set.
1. Kuba 6 3-0 296:263 1,125 9:4 2,25
2. Brazylia 5 2-1 291:256 1,137 8:4 2
3. Hiszpania 4 1-2 292:302 0,967 6:7 0,857
4. Tunezja 3 0-3 192:250 0,768 1:9 0,111 
Komentarze (0)