Blisko cztery godziny musiał negocjować menadżer polskiej kadry, Witold Roman zakwaterowanie reprezentacji w hotelu w Anconie w pokojach jednoosobowych, co na imprezach rangi MŚ jest standardem. - Dowiedziałem się jeszcze, żebyśmy się nie spieszyli, bo przyjechali właśnie Bułgarzy i trwa ich zakwaterowanie. Nie są to dobre wiadomości, bo mogą nam zabrać, co najlepsze - mówił jeszcze w drodze do Ancony Roman w rozmowie z portalem sport.pl. Wszystkie zespoły grające w Anconie, czyli także Brazylia, są zakwaterowane w jednym hotelu.
Rzeczywistość na miejscu także nie okazała się kolorowa. - Hotel w którym zamieszkaliśmy nie należy do tych luksusowych. Ma co prawda cztery gwiazdki, ale chyba ktoś przyznawał je na wyrost. Pokoje są słabe, łóżka krótkie. My organizując zawody u nas czasem zagranicznych gości po prostu rozpieszczamy - dodał cytowany przez oficjalną stronę PZPS Marek Brandt.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)