W grze pozostało 12 zespołów, spośród których cztery - wzorem pierwszego dnia trzeciej fazy rozgrywek - będzie miało we wtorek dzień wolny. Na parkiet nie wyjdą więc Francuzi, Argentyńczycy, Bułgarzy oraz Brazylijczycy. Spośród pojedynków, które odbędą się miedzy pozostałymi ekipami, najciekawiej zapowiada się para z grupy P. Serbowie zmierzą się z Rosjanami, może więc być gorąco. Trudno oceniać szanse po etapie kalkulacji, niemniej dotychczasowe wyniki nieznacznie wskazują, że rolę faworyta w tej potyczce odgrywać powinni Plavi. Ci jednak będą grać już drugi mecz w trzeciej rundzie, a Sborna przystąpi do niego po dwóch dniach przerwy. Tak czy owak, będzie na co popatrzeć.
Ciekawie zapowiada się też mecz sąsiadów, Niemców z Czechami. Obie ekipy dotychczas bardzo dobrze spisywały się na mistrzostwach świata, ale większe niespodzianki mają na swoim koncie podopieczni Jana Svobody. Ponadto w pierwszym meczu w grupie R postawili trudne warunki niewątpliwym faworytom do awansu do półfinałów, Brazylijczykom, jednak spalili się w tie-breaku. Team Raula Lozano ma ten komfort, że rywalizację w trzeciej rundzie dopiero zacznie. Na tym mundialu apetyty teoretycznie słabszych rosną z meczu na mecz, a więc rozgrywki w tej stawce na pewno warto śledzić.
Natomiast w przypuszczalnie najbardziej wyrównanej grupie O w poniedziałek Amerykanie nadzwyczaj łatwo uporali się z Francuzami. W kolejnym dniu zmagań na ich drodze staną Włosi. Czy będzie to równie jednostronny pojedynek, którego wynik wzmocni konto reprezentantów Stanów Zjednoczonych, czy ułożona pod gospodarzy drabinka jednak da przewagę podopiecznym Andrei Anastasiego? Zobaczymy. Jednak kalkulacje odpadają, więc możemy mieć pewność, że tym razem wygra siatkówka.
Plan ósmego dnia turnieju:
Grupa O:
17:00 USA - Włochy
Grupa P:
17:00 Rosja - Serbia
Grupa Q:
21:00 Kuba - Hiszpania
Grupa R:
21:00 Niemcy - Czechy