- Pierwszy raz oglądałem go, gdy w 1982 r. byłem na mistrzostwach świata w Argentynie. Był młody, ale mimo to był kapitanem argentyńskiej reprezentacji, która zdobyła brązowy medal. A później trafił do ligi włoskiej, do Chieti, ale niestety drużyna spadła z ligi - powiedział w rozmowie z Polska The Times Tarcisio Pancetti.
Podczas swojej pracy z Argentyńczykiem Pancetti nie zastanawiał się nad jego przyszłością trenerską. - Nie patrzyłem na niego pod tym kątem, dla mnie było ważne, że zawsze dobrze grał. Ale miał cechy, które pozwalały sądzić, że będzie dobrym trenerem. Pamiętam, że ciągle chciał się uczyć. Daniel wciąż myślał o tym, żeby być lepszym. Nie mieliśmy z nim żadnych problemów i był kapitanem naszej drużyny. Nie mam wątpliwości, że jest świetnym trenerem - dodał.
Podczas włoskiego turnieju Tarcisio Pancetti kibicował biało-czerwonym. - Kibicowałem Polsce, bo mam wielki sentyment do Daniela, ale nie tylko. Znam świetnie historię siatkówki w Polsce, mogę wymienić niemal całą reprezentację Polski z igrzysk w Montrealu. Szkoda, że tak szybko odpadliście.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)
na Instagramie 
na Facebooku 
