Mastrangelo przed półfinałami: Chcieliśmy uniknąć pojedynku z Brazylią

Żeby wygrać mistrzostwo świata trzeba wygrywać z każdym. W przeciągu całego turnieju Włosi za swoich przeciwników mieli drużyny, które noszą miano "outsiderów" w świecie siatkarskim. Dopiero w ostatniej rundzie zmierzyli się oni z reprezentacjami USA i Francji. W tych pojedynkach było można dostrzec słabsze punkty Italii, dlatego gospodarze wcale nie czują się pewnie przed sobotnim półfinałem z reprezentacją Brazylii.

Anna Kossabucka
Anna Kossabucka

Awans do półfinału dla Włochów to nie było trudne zadanie. Jednak następną przeszkodą w drodze do finału będzie drużyna obrońców tytułu, która wyraźnie jest w coraz lepszej dyspozycji. - Kibicowałem Niemcom, ale stało się jednak inaczej - mówi przed meczem ze śmiechem Luigi Mastrangelo. - Tak na poważnie - to będzie walka na śmierć i życie. Wygrani dostaną wszystko. Żeby być mistrzem świata musisz pokonać wszystkich, więc także i Brazylię - dodaje środowy reprezentacji Włoch.

Wielu kibiców kibicuje ekipie Bernardo Rezende. Wszystko z powodu słynnej już formuły, która wielu drużynom pokrzyżowała plany. - Być może formuła nam sprzyjała. Ale teraz czeka nas walka z najlepszą drużyną świata. Trudno - żeby być najlepszym, trzeba pokonać także Brazylię - tłumaczy Cristian Savani.

Nie ulega wątpliwości jednak fakt, iż będzie to emocjonujące spotkanie. - To będzie wielka bitwa. Oczekuję wspaniałego widowiska dla kibiców i oczywiście wierzę, iż z pomocą naszych kibiców zdołamy pokonać Brazylię - wtóruje swoim podopiecznym trener Italii, Andrea Anastasi.

Mecz Włochy - Brazylia w sobotę o godzinie 21.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×