Wiadomość o rezygnacji Pauli Pequeno, przyjmującej reprezentacji Brazylii z gry na mundialu pojawiła się dwa tygodnie temu. Zawodniczka przegrała z kontuzją, której nabawiła się podczas turnieju finałowego World Grand Prix. Dla trenera "Canarinhes" strata takiej zawodniczki przed tak ważnym turniejem to duże zmartwienie. - Dużo rozmawiałem z Paulą. Podjęliśmy wspólnie decyzje, że powinna ona zostać w kraju i wzmocnić się fizycznie, poczekać jeszcze z wyjściem na parkiet. Nie ma potrzeby ryzykować poważniejszego urazu. Strata takiej zawodniczki przed tak istotnym turniejem to ogromne osłabienie, jednak będziemy musieli sobie poradzić - komentował sytuację zawodniczki trener Brazylii, José Roberto Guimarães.
Brazylia jednak nadal znajduje się w gronie ścisłych faworytów turnieju. - Owszem, my dalej będziemy się liczyć w walce o medale, ale nie zapomnijmy o wielu innych wspaniałych zespołach. Będzie kilku faworytów do złota. Jest silna ekipa Stanów Zjednoczonych, która ma w swoich szeregach znakomite zawodniczki. Są Rosjanki, Chinki, Włoszki, które zawsze są niebezpieczne. No i są oczywiście gospodynie, które u siebie grają bardzo dobrze - ocenił Ze Roberto.
Turniej rozpoczyna się 29. października. Reprezentacja Brazylii w pierwszym meczu zmierzy się z ekipą Kenii.