Kazimierz Pietrzyk: Na medal trzeba pracować cały sezon

Eksperymentalny system rozgrywek ligowych rusza za dwa dni. Jednym z jego gorących zwolenników jest prezes ZAKSY Kazimierz Pietrzyk. W rozmowie z portalem plusliga.pl kędzierzyński działacz twierdzi, że zmiany były bardzo pożądane. Wierzy też, że jego zespół jest przygotowany na trudy ciężkiego sezonu.

Edyta Gwóźdź
Edyta Gwóźdź

Prezes ZAKSY Kazimierz Pietrzyk uważa, że dotychczasowy system rozgrywek PlusLigi musiał ulec zmianie. Za dużo było meczów o nic, sezon zasadniczy nie miał większego znaczenia dla końcowych rozstrzygnięć.

- Wystarczyło załapać się do fazy play-off, w której rozegrałoby się trzy świetne spotkania, i medal był na wyciągnięcie ręki - mówi prezes Pietrzyk portalowi plusliga.pl. - To niesprawiedliwe, bo na medal pracuje się cały sezon.

Co prawda nie wszystkie pomysły prezesa ZAKSY znalazły uznanie w oczach pozostałych działaczy. - Chciałem między innymi, żeby w play-off nie było gry na krzyż, czyli meczów zespołów z miejsc 1.-4., 2.-3., tylko od razu pierwszy z drugim walczą o złoto, a trzeci z czwartym o brązowy medal. Nie udało mi się tego przeforsować, ale zmiany poszły w dobrym kierunku - twierdzi Pietrzyk.

Nowe rozwiązania zmuszają kluby do korzystania z całego składu, a nie tylko z żelaznej szóstki, bowiem sezon będzie bardzo intensywny. Pietrzyk wierzy w swój zespół. - Inaczej chyba nie może być, tylko pełny optymizm - mówi z nadzieją. - Z drugiej strony jest lekki stres, bo wymagania wobec nas są duże. Zbudowaliśmy zespół, który ma walczyć o medale. Mamy kilku reprezentantów Polski, dwóch dobrych obcokrajowców - kadrowiczów swoich krajów. Można powiedzieć, że to taki nasz wymarzony zespół.

ZAKSA, czwarty zespół ubiegłorocznych rozgrywek, zainauguruje sezon w sobotę spotkaniem w hali "Azoty" z Indykpolem AZS-em Olsztyn.

Więcej w serwisie plusliga.pl

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×