Złoto-srebrny hit - przed spotkaniem Skra Bełchatów - Jastrzebski Węgiel

Dwa najlepsze zespoły ubiegłego sezonu staną naprzeciwko siebie w drugiej kolejce PlusLigi. Jastrzebski Węgiel będzie chciał się zrewanżować za finał, ale w ich składzie zespołu doszło do wielu zmian. Zatem dużą rolę będzie odgrywało zgranie. Skra nie ma tego problemu, ponieważ sztab szkoleniowy dokonał jedynie kosmetycznych zmian, cały trzon zespołu pozostał niezmieniony.

Oba zespoły, po pierwszej kolejce, są w zupełnie odmiennych nastrojach. PGE Skra Bełchatów pewnie pokonała Farta Kielce. Beniaminek PlusLigi w zasadzie nie był w stanie nawiązać walki z mistrzem Polski. Kielczanie w trzech setach nie zdołali zdobyć więcej niż 20 oczek. Zupełnie inaczej na inauguracje zaprezentował się Jastrzębski Węgiel. Jastrzębianie jechali do stolicy po komplet punktów, a do domu wrócili z zerowym dorobkiem. Politechnika Warszawska, szczególnie w końcówkach setów, okazała się lepsza.

Skra Bełchatów w okresie przygotowawczym nie zdecydowała się robić rewolucji w składzie. Największą zmianą w stosunku do poprzedniego sezonu jest obsada pozycji libero. Ekipę mistrza Polski opuścił Piotr Gacek, a na jego miejsce sprowadzono Pawła Zatorskiego. Ponadto do drużyny dołączyli środkowy Karol Kłos oraz rozgrywający Paweł Woicki. W porównaniu do Jastrzębskiego Węgla, to tylko kosmetyczne zmiany. Działacze srebrnego medalisty ubiegłych rozgrywek zdecydowali się na kilka znaczących zmian. Jedną z nich jest między innymi nowa kadra trenerska. Roberta Santilliego zastąpił Igor Prielożny, który w poprzednich latach pracował z kobietami, choćby z Winiarami Kalisz świętował mistrzostwo Polski. Odeszli także Paweł Abramow, Patryk Czarnowski czy Sebastian Pęcherz. Najgłośniejszym transferem jest z pewnością ściągnięcie Matja Gaspariniego, ponadto do klubu dołączyli m.in. Bartosz Gawryszewski i Marcin Wika z Resovii Rzeszów oraz Słowak Lukas Divis.

To pokazuje, że początek sezonu dla jastrzębian może być bardzo trudny, ponieważ najzwyczajniej zawodnicy nie zdążyli się ze sobą zgrać. W przeciwieństwie do Skry, która od kilku sezonów gra w bardzo podobnym składzie. Na ten aspekt wskazuje także Igor Prielożny. Trener przyjezdnych zdaje sobie sprawę, że jest to siłą Skry. Dodatkowym atutem bełchatowian będzie niewątpliwie własna publiczność, która po długiej przerwie będzie mogła dopingować swoich ulubieńców. Zatem faworytem tego meczu będą gospodarze, ale to nie znaczy, że Jastrzębski Węgiel już przed tym spotkaniem jest skazany na pewną porażkę. Jastrzębski Węgiel będzie chciał się zrewanżować za ubiegłoroczny finał. Po czterech meczach rozstrzygnęła się sprawa tytułu mistrzowskiego. Teraz po wzmocnieniach, ten zespół zapewne będzie miał podobny cel. Zobaczymy, czy jest na tyle silny, by już na początku sezonu utrzeć nosa Skrze.

To niezwykle emocjonujące widowisko rozpocznie się o godzinie 18:00 w hali Energia. Już teraz zapraszamy na relacje live z tego spotkania.

Źródło artykułu: