Również sporo kibiców chciało, by Castellani został na swojej posadzie. - Bardzo wszystkim dziękuję. Już po moim zwolnieniu otrzymałem sporo SMS-ów, między innymi od reprezentantów Polski, było też dużo miłych telefonów od przyjaciół z Polski, pocieszających mnie i dodających otuchy - powiedział Daniel Castellani w rozmowie z Super Expressem.
Argentyńczyk pracował przez kilka lat w Polsce - najpierw ze Skrą Bełchatów, następnie z kadrą. Czy jest szans na to, że dalej zostanie w kraju nad Wisłą? - Nie umiem powiedzieć. Za świeża jest sprawa mojego odejścia z reprezentacji. Za wcześnie na jakiekolwiek deklaracje. Muszę odpocząć. Ale niczego nie mogę wykluczyć - stwierdził.
Więcej w Super Expressie.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)