Aleksiej Kazakow: Nie mogliśmy postawić decydującego kroku

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Jeden z najbardziej doświadczonych siatkarzy Sbornej, Aleksiej Kazakow nie znalazł uznania w oczach włoskiego trenera reprezentacji Rosji i nie pojechał na mistrzostwa świata. Mierzący aż 217 cm wzrostu rosyjski środkowy wspomina ostatnią dekadę w wykonaniu jego drużyny narodowej. Zdaniem zawodnika, pośród licznych sukcesów brakowało Sbornej postawienia kropki nad "i" na wielu ważnych imprezach w Europie i na świecie.

W tym artykule dowiesz się o:

Aleksiej Kazakow nie znalazł uznania w oczach trenera reprezentacji Rosji Daniele Bagnoliego i nie pojechał z kadrą narodową na mundial do Włoch. Rosyjski środkowy jest zdania, iż jego reprezentacji brakowało w ostatnim czasie postawienia decydującego kroku, który zapewniał by sięganie po złote krążki na ważnych imprezach siatkarskich. - W ostatnim dziesięcioleciu mieliśmy sporo srebrnych i brązowych medali w mistrzostwach Europy, świata, igrzyskach olimpijskich i Lidze Światowej. Brakowało tego jedynego krążka. Nie mogliśmy jakoś postawić tego decydującego kroku. Pamiętam jak przed laty Zoran Gajić mówił, że siatkarzom Sbornej brakuje syndromu killera - uważa Kazakow.

Wedle 34-letniego zawodnika, złym posunięciem było postawienie wyłącznie na młodych zawodników podczas ostatniego mundialu, co nie przyniosło pożądanych efektów. Włoski opiekun reprezentacji Rosji nie zabrał do Italii m.in. Siergieja Tietiuchina oraz Vadima Chamuckiego. - Młodzież na razie nie jest zdolna poprowadzić reprezentację do sukcesów. Tacy przywódcy jak Nikola Grbić nie przychodzą do kadry na zawołanie - twierdzi Aleksiej Kazakow.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)