Fabian Drzyzga: Na pewno nikogo się nie przestraszymy

Niespełna siedemdziesięciu minut potrzebowali siatkarze AZS-u Częstochowa do odniesienia pierwszego zwycięstwa w sezonie 2010/11. Po dwóch pięciosetowych porażkach w poprzednich spotkaniach podopieczni Marka Kardoša wreszcie zapisali na swoim koncie wygraną, a w pokonanym polu pozostawili rywala zza miedzy, ekipę Pamapolu Wielton Wieluń. MVP meczu został wybrany rozgrywający Akademików, Fabian Drzyzga.

Tytan AZS Częstochowa rozpoczął sezon ligowy od dwóch porażek z Delektą Bydgoszcz i Indykpolem Olsztyn. Podopieczni Marka Kardoša wywalczyli co prawda w każdym z tych spotkań po jednym punkcie, ale przegrane pojedynki nie dawały Akademikom komfortu psychicznego przed spotkaniem z Pamapolem Wielton Wieluń. - Porażki w poprzednich spotkaniach wprowadziły trochę niepewności w naszych szeregach przed spotkaniem z Pamapolem. Na szczęście udało nam się wygrać to spotkanie dość pewnie, chociaż nasza gra nie wyglądała jeszcze tak dobrze jakbyśmy sobie tego życzyli. Po tej wygranej będziemy pewniejsi swoich możliwości. Zwycięstwa budują dobrą atmosferę w zespole i do kolejnego pojedynku podejdziemy z wiarą i przekonaniem, że stać nas na uzyskanie dobrego wyniku - powiedział portalowi SportoweFakty.pl Fabian Drzyzga, rozgrywający Tytana AZS Częstochowa.

W początkowej fazie spotkania ekipa z Wielunia toczyła wyrównaną walkę z Akademikami, lecz z upływem czasu do głosu zaczęli dochodzić gospodarze, którzy nie pozwolili przyjezdnym na wygranie choćby jednego seta. - Pewna zagrywka, dobre przyjęcie i minimalna ilość własnych błędów - to elementy, które zadecydowały o naszej wygranej z Pamapolem. W pierwszej fazie pojedynku trochę nam nie wychodziły akcje ze środka, a spowodowane to było tym, że szwankowała komunikacja między mną a Łukaszem Wiśniewskim. Łukasz przez dłuższy czas przed rozpoczęciem sezonu nie trenował z drużyną i trochę zapomnieliśmy jak należy grać ze sobą. W dalszej części spotkania już wszystko było w porządku i ataki ze środka zaczęły przynosić nam wiele punktów - dodał młody siatkarz.

Przed siatkarzami AZS-u seria pięciu spotkań z drużynami, które aspirują do walki o najwyższe pozycje w PlusLidze. Już w najbliższą środę czeka częstochowian bardzo trudny wyjazdowy pojedynek z Politechniką Warszawską, która zapisała na swoim koncie dwie cenne wygrane. Następnie w kolejce do sprawdzenia formy Akademików ustawiają się już Skra, Jastrzębski Węgiel, Resovia i ZAKSA. Czy najbliższe spotkania przyniosą podopiecznym Marka Kardoša zdobycze punktowe? Przekonamy się już niebawem. Jedno jest pewne: będzie to prawdziwy egzamin dla siatkarzy z nadwarciańskiego grodu. - Czeka nas bardzo ciekawa seria pojedynków. Na pewno nikogo się nie przestraszymy. Będziemy walczyć o pierwszą szóstkę, a jak się uda ten cel zrealizować - to spróbujemy powalczyć o czwórkę - zakończył Drzyzga.

Komentarze (0)