- Wiedzieliśmy, że musimy zdecydowanie pokonać Farta Kielce, bo tego wymagała sytuacja. Bardzo się cieszę, że dopisali kibice, bo to oznacza, że mimo naszych niepowodzeń, są cały czas z nami - mówił siatkarz Jastrzębskiego Węgla, Adam Nowik, po pewnej wygranej jastrzębian w sobotnim meczu z Farciarzami. Środkowy, który barw górniczego klubu z Jastrzębia broni od 2008 roku, rozegrał z kielczanami bardzo dobre spotkanie, zdobywając w nim 9 punktów. Aż 5 z nich zdobył blokiem i w tym elemencie zawodnik, który w latach 1998-1999 reprezentował nasz kraj na arenie międzynarodowej (67 występów), nie miał sobie równych podczas pojedynku Jastrzębskiego Węgla z Fartem Kielce.
Liga jednak w niesamowicie szybkim tempie kroczy dalej i już podopieczni Igora Prielożnego muszą myśleć o kolejnym rywalu, a nie będzie to przeciwnik byle jaki, bo w najbliższą środę do Jastrzębia zawita Resovia Rzeszów. - Resovia przyjedzie do nas podbudowana wygraną ze Skrą Bełchatów. Będzie to bardzo trudne spotkanie i zarazem bardzo ważne dla obu zespołów. My musimy wyjść i grać swoje od początku do końca - zapowiada siatkarz urodzony w Węgorzewie.
Portal SportoweFakty.pl poprosił środkowego wicemistrzów Polski, by odniósł się do faktu, iż spotkanie inauguracyjne sezonu 2011/2012 odbędzie się już w nowej hali, której budowa ma się zakończyć w kwietniu 2011 roku. - Sentyment do tego starego i ciasnego obiektu zawsze pozostanie. Ta hala w Szerokiej jest symbolem Jastrzębskiego Węgla. Ona ma duszę. Trzeba zrobić wszystko, by na nowej hali powstała nowa dusza, która będzie prowadziła siatkarzy z Jastrzębia do tylu sukcesów, ilu pomieści kibiców - skomentował Adam Nowik.
