I liga siatkarzy: Ślepsk nadal liderem

Pomimo porażki 1:3 MOS Będzin nie skompromitował się w spotkaniu z liderem tabeli Ślepskiem Suwałki. - Mecz był bardzo wyrównany i w zasadzie pojedyncze piłki decydowały o wyniku - komentuje trener gości Rafał Legień.

Spotkanie z MOS-em Będzin obejrzała w Suwałkach rekordowa liczba osób. W hali Ślepska zasiadło ponad 600 kibiców dzięki dostawieniu dodatkowej trybuny. Ostateczny wynik spotkania jest mylący, ponieważ MOS podjął rękawicę i postawił gospodarzowi trudne warunki. Goście zdobyli w tym meczu zaledwie jeden punkt mniej od zwycięzców.

- Mecz był bardzo wyrównany i w zasadzie pojedyncze piłki decydowały o wyniku. Szkoda tej porażki, bo mogliśmy ten mecz wygrać, a tak wracamy z dużym niedosytem - komentuje dla portalu sportowezagłębie.pl Rafał Legień, trener MKS-u Będzin. Goście lepsi okazali się tylko w trzeciej partii. W pozostałych górowali suwalczanie, którzy zdobyli komplet punktów.

Przegrana Trefla w Gorzowie sprawiła, że siatkarze z Będzina awansowali o jedną pozycję w tabeli i są obecnie na ósmym miejscu. Ślepsk natomiast pozostaje liderem, ale po piętach depczą mu gorzowianie, którzy mają identyczną liczbę punktów.

Ślepsk Suwałki – MKS MOS Interpromex Będzin 3:1 (25:22, 25:22, 18:25, 25:23)

Komentarze (0)