MŚ grupa D: Kanadyjki bliskie sprawienia sensacji, pierwsza porażka Korei, łatwe zwycięstwo Chin

Mało brakowało, by Turcja niespodziewanie przegrała z Kanadą. Zawodniczki z Ameryki Północnej wygrały pierwsze dwie odsłony, ale tylko tyle zdołały zdziałać w tym meczu. Pozostałe trzy partie przegrały dość wyraźnie i tym samym Turczynki uratowały zwycięstwo niemal w ostatniej chwili. Rosja w czterech setach pokonała Koreę Południową. To jest pierwsza porażka Azjatek na mundialu. Natomiast Chinki bardzo szybko rozprawiły się z Dominikaną. Zawodniczki z Karaibów są ewidentnie bez formy.

W tym artykule dowiesz się o:

Chinki gładko wygrały pojedynek z Dominikaną. Zawodniczki z Karaibów nie wiele mogły zdziałać w tym spotkaniu. Trener Marcos Kwiek dał pograć kilku rezerwowym, ale jak się okazało, nie były one w stanie nawiązać walki z brązowymi medalistkami igrzysk olimpijskich. Jedynie w drugim secie gra była wyrównana, w pozostałych odsłonach Dominikanki przegrały do 12 i 14.

Najlepszą punktującą w meczu była Yimei Wang, która zdobyła zaledwie 13 punktów. W porównaniu z innymi spotkaniami na tym mundialu, to bardzo mało. Chinki dobrze zagrały w bloku, tylko w tym elemencie zdobyły dziewięć oczek więcej niż rywalki. Natomiast Dominikana popełniała bardzo dużo błędów własnych. Aż 23 punkt zdobyły Azjatki po pomyłkach podopiecznych Kwieka. Dla porównania reprezentacja Chin tylko dziewięć razy się myliła.

Dominikana - Chiny 0:3 (12:25, 21:25, 14:25)

Dominikana: Annerys Vargas (4), Dahiana Burgos (4), Elisa Eve (9), Dharelnis Marte, Milagros Nunez (5), Prisilla Rivera (10), Brenda Castillo (libero) oraz, Cindy Rondon (1), Yorkia Binet, Milagros Cabral, Karla Echenique, Bethania De La Cruz.

Chiny: Yimei Wang (13), Suhong Zhou (4), Qiuyue Wei (3), Juan Li (9), Ming Xue (10), Yunwen Ma (12), Xian Zhang (libero) oraz Lei Zhang (1).

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Znalazła się lepsza drużyna od Korei Południowej. Koreanki do tej pory były niepokonane, a mierzyły się między innymi z ekipą Chin. Pogromczyniami Azjatek okazała się Rosja. Już w pierwszych dwóch setach pokazała swoją dominację zwyciężając do 18 i 17. W trzeciej odsłonie Korea zdołała nawiązać walkę z faworytem i nawet wygrały. Wydawało się, że to będzie przełomowy moment tego spotkania, ale podopieczne Wladimira Kuziutkina z dużą konsekwencją i bardzo skoncentrowane rozegrały czwartą odsłonę. Wygrały do 22 i cały mecz 3:1.

Kluczem do zwycięstwa okazała się zagrywka. Rosjanki bardzo utrudniały życie przyjmującym przeciwniczkom. Ich mocne serwisy siały popłoch i dały im upragnione zwycięstwo. Najlepszą punktującą okazała się Tatiana Koszeliewa, która zdobyła 22 oczka, wszystkie atakiem. Poniżej oczekiwań zagrała liderka ekipy Kuziutkina, Jekaterina Gamowa. Uzyskała zaledwie 16 punktów. Korea miała szanse wygrać to spotkanie, ponieważ zupełnie nie działała największa broń ekipy Rosji, czyli zagrywka, ale Azjatki nie wykorzystały tej szansy.

Rosja - Korea Płd. 3:1 (25:18, 25:17, 19:25, 25:22)

Rosja: Maria Borodakowa (8), Maria Perepełkina (2), Liubow Szaszkowa (17), Jekaterina Gamowa (16), Ewgenija Starcewa (3), Tatiana Koszeliewa (22), Swietłana Kriuczkowa (libero) oraz Natalia Gonczarowa, Wera Uljakina, Lesia Makhno, Julia Merkułowa (2).

Korea Płd: Kim Sa-Nee (2), Kim Yeon-Koung (11), Han Song-Yi (15), Hwang Youn-Joo (15), Jung Dae-Young (7), Yang Hyo-Jin (9), Nam Jie-Youn (libero) oraz Oh Ji-Young, Yim Myung-Ok , Lee So-La, Han Yoo-Mi (1).

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Turczynki na ten mecz wyszły bardzo rozkojarzone. Dzień przerwy w mistrzostwach najwyraźniej nie najlepiej wpłynął na tą ekipę. Kanadyjki przez pierwsze dwa sety korzystały z tego, że przeciwniczki grały kompletnie nic nie grały. Pierwszą odsłonę reprezentacja Kanady wygrała do 19, a drugi do 20. Dopiero po tych dwóch gorzkich pigułkach trener Nuri Bedestenlioglu ocknął swoje podopieczne. Turczynki zaczęły grać to, do czego wszystkich przyzwyczaiły. Narzuciły swój styl i wysokimi wygranymi doprowadziły do remisu. Dobrą postawę kontynuowały także w tie-breaku i udało im się zwyciężyć.

Najlepszą punktującą w tym meczu została, tradycyjnie, gwiazda ekipy Turcji Neslihan Darnel. 25 razy po jej akcjach, koleżanki mogły się cieszyć z punktu. Pierwsze dwie partie Kanada wygrała dzięki błędom przeciwniczek, ale później Turczynki poprawiły swoją zagrywkę i tym elementem znacznie utrudniły grę przeciwniczek. Dzięki temu wzrosła także ich przewaga w ataku, co tylko dobiło Kanadyjki.

Turcja - Kanada 3:2 (19:25, 20:25, 25:14, 25:17, 15:8)

Turcja: Elif Agca (2), Bahar Taksoy (11), Naz Aydemir (1), Neriman Ozsoy (1), Eda Erdem (19), Seda Tokatlioglu (1), Neslihan Darnel (25), Gulden Kayalar (libero) oraz Esra Gumus (11), Gozde Kirdar (13).

Kanada: Louise Mahon (11), Tiffany Dodds (14), Sarah Pavan (17), Sherline Holness (4), Jennifer Hinze (5), Lauren O’Reilly (2), Julie Young (libero) oraz Tonya Mokelki, Carla Bradstock, Marisa Field (1), Brittney Page (1), Kyla Richey (6).

Komentarze (0)