Bartłomiej Matejczyk: Byliśmy zespołem

Siatkarze Pamapolu Wielton Wieluń wygrali w środę pierwsze wyjazdowe spotkanie w PlusLidze. Gracze z Wielunia pokonali w Kielcach miejscowego Farta 3:1. Po meczu rozgrywający zwycięskiej drużyny Bartłomiej Matejczyk przyznał, że kluczem do wygranej jego ekipy była zespołowość.

Siatkarze Pamapolu Wielton Wieluń przed spotkaniem W Kielcach zamykali ligowa tabelę w PlusLidze. Dodatkowo gracze Dariusza Marszałka nie byli także faworytem konfrontacji z kieleckim Fartem, bo do tej pory beniaminek, na własnym parkiecie radził sobie bardzo dobrze. Mimo to, wielunianie wrócili do swojego miasta z kompletem punktów, chociaż emocji w środowym spotkaniu nie brakowało. - Gdyby w siatkówce dawali remisy, tym punktem spokojnie można by obdzielić te dwie ekipy. My mieliśmy w tym spotkaniu bardzo trudne momenty. W końcówkach dwóch setów nie pękliśmy jednak, a Fart z kolei to zrobił. Mieliśmy w tych końcówkach trochę szczęścia, ale najważniejsze jest to, że wytrzymaliśmy je psychicznie. Drugim bardzo ważnym czynnikiem w tym spotkaniu było to, że zagraliśmy bardzo zespołowo. Atak i przyjęcie nie były tak ważne, jak to, że wspieraliśmy się nawzajem na parkiecie - mówił po środowym spotkaniu rozgrywający Pamapolu, Bartłomiej Matejczyk.

Jego zespół znakomicie rozpoczął pojedynek. Wielunianie w pierwszym secie roznieśli gospodarzy, wygrywając go do 17. Tak wysoko wygrana partia mogła podopiecznym Dariusza Marszałka dać pewien komfort psychiczny. - Może, gdybyśmy nie wygrali go tak gładko, ten mecz potoczyłby się inaczej. Myśleliśmy chyba, że kolejne wygrane sety także przyjdą nam łatwo, a tak jednak nie było. Jesteśmy szczęśliwi, bo te punkty są dla nas bardzo ważne - dodał Matejczyk.

Źródło artykułu: