Nie przypominam sobie meczu z tyloma błędami - komentarze po spotkaniu Tytan AZS Częstochowa - Asseco Resovia Rzeszów

Tytana AZS Częstochowa dość niespodziewanie pokonał w hali Polonia Asseco Resovię Rzeszów. Duży wpływ na zwycięstwo Akademików za trzy punkty miała postawa podopiecznych Ljubomira Travicy, którzy popełnili niezliczoną ilość błędów. Szczególnie dużą nieskutecznością raził podstawowy atakujący drużyny z Podkarpacia, György Grozer.

Tomasz Józefacki (kapitan Asseco Resovii Rzeszów): Gratuluję częstochowskiej drużynie zwycięstwa za trzy punkty. Spotkanie z AZS-em od samego początku nie układało się po naszej myśli. Nie mogliśmy złapać odpowiedniego rytmu gry. Popełniliśmy dziś zbyt dużo własnych błędów, a gospodarze rozegrali naprawdę dobre spotkanie. Jeden wygrany set - to za mało, żeby wywieść punkty z Częstochowy. Mam nadzieję, że to był nasz ostatni mecz z taką ilością błędów. Chcielibyśmy jak najszybciej zapomnieć o tym spotkaniu.

Dawid Murek (kapitan Tytana AZS Częstochowa): Cieszymy się ze zwycięstwa i bardzo ważnych trzech punktów, które zapisaliśmy na naszym koncie. Już poprzedni mecz w Jastrzębiu pokazał, że jesteśmy drużyną, która walczy do samego końca. W spotkaniu z Resovią nie byliśmy faworytami. Zdawaliśmy sobie sprawę, że będzie to ciężki pojedynek - i taki w rzeczywistości był. Dziś graliśmy dobrą siatkówkę. Po ostatnich spotkaniach wyciągnęliśmy odpowiednie wnioski i to przyniosło efekty. Ta wygrana i zdobyte punkty nastrajają nas bardzo pozytywnie przed kolejnymi potyczkami. Jedyne co nas martwi, to tegoroczny system rozgrywek, który uniemożliwia odpowiednią regenerację po rozegranym spotkaniu. Nie ma w tym systemie również czasu na treningi. Ta forma rozgrywek już przyniosła pierwsze ofiary. Poważnej kontuzji w Rzeszowie uległ Sebastian Świderski.

Ljubomir Travica (trener Asseco Resovii Rzeszów): Gratuluję AZS-owi dobrego meczu. Dziś rozegraliśmy słabe spotkanie, w którym popełniliśmy bardzo dużo błędów. Nie przypominam sobie meczu w naszym wykonaniu z tyloma błędami własnymi. Nasz przeciwnik właściwie się nie mylił i dzięki temu mógł się cieszyć z wygranej.

Marek Kardoš (trener Tytana AZS Częstochowa): Jestem dumny z mojego zespołu, który rozegrał bardzo dobre spotkanie. Te kilka drobnych błędów, na zagrywce i w przyjęciu, nie miało znaczenia dla końcowego rezultatu pojedynku. Cieszy mnie bardzo postawa Dawida Murka, który powoli wraca do formy, jaką prezentował przed kontuzją. Aktualny system rozgrywek, w którym spotkania odbywają się co 3-4 dni sprawia, że mamy do czynienia z wahaniami formy poszczególnych drużyn. Dzisiaj kryzys dosięgnął drużynę z Rzeszowa, poprzednio obniżkę formy przechodziła Skra, w nie najlepszej dyspozycji aktualnie jest ZAKSA. Taki kryzys zapewne dopadnie i moją drużynę. Obniżka formy poszczególnych zawodników wynika ze zmęczenia i z braku odpowiedniej regeneracji. Coraz częściej u siatkarzy pojawiają się mikrourazy, które uniemożliwiają odpowiednie przygotowanie do kolejnych spotkań.

Komentarze (0)