Delecta Bydgoszcz do sezonu przystępowała z planem wywalczenia miejsca w pierwszej szóstce PlusLigi. Przed sezonem bydgoszczanie mieli atut w postaci treningów w pełnym składzie, w czasie kiedy inne drużyny oczekiwały na powrót zawodników z reprezentacji. - Przed sezonem trenowaliśmy w komplecie i właściwie nie powinno być żadnego "ale". Jeśli chodzi o komunikację, to ze Słowakami w ogóle nie ma problemu, może jedynie momentami z Finem. A od strony sportowej, to szwankuje przede wszystkim przyjęcie. Wiedzieliśmy, że to będzie nasza pięta achillesowa. Od tego wszystko się zaczyna. Jak jest dobre przyjęcie, to można pograć z każdym. Na szczęście nieźle bronimy i blokujemy - powiedział w rozmowie z Expressem Bydgoskim Waldemar Wspaniały.
Tak jak każdy trener, tak samo i szkoleniowiec drużyny z Bydgoszczy miał w tym sezonie chwile zwątpienia. - Każdy trener miewa czarne myśli, jak coś dłużej nie idzie. Ale miewa też i białe, i różowe. Jak drużyna realizuje wskazówki, jak wygrywa i zdobywa punkty, to wtedy wszystko jest kolorowe.
Wspaniały i jego drużyna nie zamierza zwalniać, zwłaszcza, że czekają ją kolejne mecze z czołówką. - Kibice liczą na zwycięstwa, my liczymy na kibiców, ale przede wszystkim na siebie. Zobaczymy jak to będzie. Podstawowy cel się nie zmienił, cały czas myślimy o szóstce - dodał trener.
Więcej w Expressie Bydgoskim.