Terminarz I weekendu LŚ w grupie C:
13 czerwca
18. 30 Finlandia – Stany Zjednoczone
14 czerwca
17.30 Bułgaria – Hiszpania
18.30 Finlandia – Stany Zjednoczone
15 czerwca
17.30 Bułgaria – Hiszpania
W pojedynku 3. drużyny w rankingu FIVB z zespołem zajmującym pozycję 22., zdecydowanym faworytem są siatkarze Stanów Zjednoczonych, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę świetne występy Finów w 2007 r., które zaowocowały zaproszeniem tej reprezentacji do rozgrywek Ligi Światowej (wcześniej Finlandia występowała w Lidze Europejskiej). Pomimo ogromnego postępu, jaki dokonał się ostatnio w fińskiej siatkówce, oba zespoły zdaje się jednak dzielić różnica klas. Amerykanie górują nad swoim rywalem przede wszystkim doświadczeniem, gdyż od wielu lat uczestniczą w imprezach najwyższej rangi. Również indywidualne umiejętności siatkarzy amerykańskich zdają się być wyższe niż zawodników fińskich. Oczywiście sezon reprezentacyjny, pomijając kwalifikacje olimpijskie, dopiero się zaczyna, i ciężko jest ostatecznie wyrokować o formie poszczególnych zespołów. O ile jednak, dla Amerykanów Liga Światowa będzie jedynie „rozgrzewką” przed sierpniowymi Igrzyskami Olimpijskimi, o tyle dla Finów, którzy na olimpiadę nie pojadą, jest to z pewnością impreza numer 1. w tym sezonie.
W drugiej parze w grupie C spotkają się zespoły Bułgarii i Hiszpanii i pojedynek ten zapowiada się niezwykle ciekawie. Oba zespoły nie miały okazji grać ze sobą na ostatnich, tak udanych dla zespołu z Półwyspu Iberyjskiego, mistrzostwach Europy. W rozgrywanym w listopadzie Pucharze Świata w Japonii lepsi okazali się Bułgarzy, wygrywając 3:1. To właśnie oni zapewnili sobie wtedy z turnieju przepustkę do Igrzysk Olimpijskich. Hiszpanie po porażce w turnieju interkontynentalnym do Pekinu nie pojadą, dlatego podobnie jak dla Finów, Liga Światowa jest dla nich imprezą sezonu, zwłaszcza, że jako obrońcy tytułu nie muszą brać udziału w kwalifikacjach do Mistrzostw Europy. Hiszpanie prezentują się słabiej niż podczas tak udanego dla nich sezonu sprzed roku, zwłaszcza, że pomimo osiągniętego sukcesu z pracy z kadrą zrezygnował Andrea Anastasi. Wciąż w drużynie tej drzemie jednak ogromny potencjał, który może spowodować, że grający przed własną publicznością Bułgarzy mogą nie zakończyć tego dwumeczu odnosząc dwie wygrane.