PP: Nie lekceważyć przeciwnika - przed spotkaniem MCKiS PKE Energetyk Jaworzno - Delecta Bydgoszcz

Po zwycięstwie nad MKS-em Będzin, Energetyk Jaworzno w 1/8 Finału Pucharu Polski trafił na Delectę Bydgoszcz. Trener siatkarzy znad Brdy przed tym pojedynkiem zaznaczał, że nie wolno im lekceważyć rywala, bo w takich spotkaniach każdy może być górą.

Energetyk Jaworzno, aby dostać się do 1/8 Finału Pucharu Polski musiał pokonać aż trzech rywali. Najpierw, po tie-breaku wygrał ze Stalą AZS-em Nysa, później zwyciężył z III-ligową Juvenią Głuchołazy, a na końcu okazał się lepszy w dwumeczu od MKS-u MOS Interpromex Będzin (3:2 oraz 3:1). Warto wspomnieć, że to właśnie drużyna z Będzina okazała się największą niespodzianką ubiegłorocznego Pucharu, kiedy to wyeliminowała ekipę z Częstochowy.

W I lidze MCKiS nie radzi sobie już tak dobrze. Zajmuje dopiero 11. pozycję w tabeli z dorobkiem 13 punktów. Z czternastu rozegranych spotkań Energetyk wygrał zaledwie cztery. W ostatnich dwóch meczach ligowych raz wygrał, a raz poniósł porażkę. W 13. kolejce pokonał Avię Świdnik 3:0, a w kolejnym pojedynku uległ po tie-breaku zespołowi z Gorzowa Wielkopolskiego. Za to Delecta od trzech spotkań w PlusLidze pozostaje niepokonana. Co prawda grała z niżej notowanymi przeciwnikami, ale liczą się zwycięstwa.

Ciekawostką może być fakt, że szkoleniowiec bydgoszczan, Waldemar Wspaniały trenował kiedyś obecnego trenera Energetyka, Sławomira Gerymskiego. W latach 1996-2001 Gerymski reprezentował barwy Mostostalu Kędzierzyn-Koźle i dwa razy zdobył z nim mistrzostwo Polski. Będzie to zatem rywalizacja pomiędzy dwoma, dobrze znającymi się szkoleniowcami.

Waldemar Wspaniały ostrzegał swoich siatkarzy przed nadchodzącym pojedynkiem. - Będę zawodników przestrzegał przed lekceważeniem rywala. Zbyt dobrze znam Puchar Polski i zbyt wiele widziałem tam sensacji, m.in. z powodu niedocenienia zawodników stojących po drugiej stronie siatki. Warto przypomnieć wyeliminowanie AZS-u Częstochowa przez MOS Będzin. Ten przypadek chyba wszyscy mają jeszcze w pamięci - zaznaczał. Trener Delecty ma spore doświadczenie w tym turnieju, bo w finałach występował z różnymi drużynami aż 14 razy i dlatego zdaje sobie sprawę, że każdy może pokusić się o niespodziankę.

Bydgoszczanie zatem nie mogą pozwolić sobie na zlekceważenie przeciwnika, a siatkarze Energetyka muszą pokazać się z jak najlepszej strony i starać się pokusić o niespodziankę. Zwycięzca tego pojedynku spotka się z Tytan AZS Częstochowa. Początek spotkania w środę o godz. 18 w hali widowiskowo-sportowej przy ulicy Grunwaldzkiej 80. Relację LIVE przeprowadzi portal SportoweFakty.pl.

Komentarze (0)