Siatkarka jest bardzo zadowolona z przenosin do Turcji. - Ekipę mamy rzeczywiście doskonałą. Na razie problemem jest jeszcze kilka kontuzji, które nie pozwalają nam grać na tak wysokim poziomie, jak byśmy chciały my i nasz trener. Ze Roberto to wielka osobowość, wybitny szkoleniowiec, który ma na koncie złote medale igrzysk olimpijskich i innych wielkich imprez. Do meczów z najlepszą drużyną Brazylii podczas mistrzostw w Katarze przygotował nas taktycznie wręcz idealnie, czegoś takiego ze swojej kariery nie przypominam - powiedziała w rozmowie z Przeglądem Sportowym Katarzyna Skowrońska-Dolata.
Siatkarkę czeka jednak niezwykle pracowity koniec roku, który z pewnością zniweczył jej plany na święta i sylwestra. - Święta? Jakie święta?! 24 grudnia, w wigilię, o godz. 18.30 gramy mecz z Vakifbankiem Stambuł, spotkam się więc z Gosią Glinką - tyle że na boisku. To będzie taka specyficzna wigilia, bo w klubie mają zorganizować jakąś kolację dla chrześcijan. Potem gramy 26, 29 grudnia i 2 stycznia. Nie mam więc ani świąt ani sylwestra, bo wszystkie te trzy mecze zagramy na wyjeździe. Nawet nie chcę o tym myśleć, bo jestem załamana tą perspektywą. Nie wyobrażam sobie tego - dodała.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.