Powalczyć o jak najlepszy rezultat - przed meczem Unicaja Almeria - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle

Na ligowych parkietach ZAKSA radzi sobie średnio, jednak w europejskich pucharach spisuje się tak jak zakładano przed sezonem, czyli świetnie. Kędzierzynianie jak burza przeszli dotychczasowe pojedynki i zagwarantowali sobie udział w ćwierćfinale Pucharu CEV, gdzie o Challenge Round walczyć będą z liderem ligi hiszpańskiej, zespołem Unicaja Almeria.

Natalia Skorecka
Natalia Skorecka

Kolejnym rywalem ZAKSY Kędzierzyn-Koźle w Pucharze CEV będzie Unicaja Almeria. Dla wielu kibiców jest to drużyna dosyć egzotyczna, jednak w swojej lidze na dziesięć dotychczas rozegranych spotkań przeciwnik kędzierzynian wygrał aż dziewięć razy. Brzmi strasznie biorąc pod uwagę osiągnięcia ekipy z Opolszczyzny. Podopieczni Krzysztofa Stelmacha ostatnie dwa ligowe pojedynki śmiało mogą uznać za udane (wygrana 3:0 z Jastrzębskim Węglem i porażka 2:3 ze Skrą Bełchatów), jednak w ogólnym rozrachunku 8 wygranych i 6 przegranych meczów nie wygląda najlepiej.

Unicaja Almeria to drużyna, która jest w zasięgu ZAKSY, mimo że na tle innych hiszpańskich zespołów wyróżnia się. Ekipa z Opolszczyzny udała się do Hiszpanii w środę rano. W autokarze zabrakło kontuzjowanego w niedzielę Pawła Zagumnego. Przed czwartkowym pojedynkiem trenerzy ZAKSY będą musieli podjąć decyzję, kto zajmie jego miejsce i będzie "szóstkowym" rozgrywającym. Na Półwysep Iberyjski w miejsce kontuzjowanego "Gumy" pojechali Grzegorz Pilarz i Tomislav Smuc. Jednak kto wyjdzie na parkiet w podstawowym składzie pozostaje tajemnicą.

Szkoleniowiec ZAKSY na łamach Gazety Wyborczej przyznał, że jego zespół nie widział jeszcze jak gra Unicaja Almeria. - Mamy nagrane dwa mecze z nimi, ale oglądanie ich zostawiamy sobie właśnie na tą długą podróż, bo wtedy będzie więcej czasu, żeby to wszystko przerobić i obrać odpowiednią taktykę - powiedział Gazecie Wyborczej Krzysztof Stelmach. Miejmy nadzieję, że kędzierzyńscy zawodnicy dokładnie obejrzą oba spotkania i uważnie wsłuchają się w słowa swojego szkoleniowca, a w czwartek pewnie pokonają hiszpański team. Zapewne to jest teraz celem całej drużyny i pobożnym życzeniem fanów polskiej siatkówki, bo im lepszy wynik na wyjeździe, tym większa szansa na awans do kolejnej rundy Pucharu CEV.

Spotkanie rewanżowe odbędzie się 12 stycznia o godzinie 18.00 w Kędzierzynie-Koźlu. Zwycięzca tej rywalizacji awansuje do tzw. rundy Challenge.

Mecz rozpocznie się w czwartek o godzinie 19.00. Transmisję przeprowadzi Radio Park FM. Na relację LIVE zapraszamy do portalu Sportowefakty.pl.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×