Z nożem na gardle - przed spotkaniem Tytan AZS Częstochowa - Jastrzębski Węgiel

Przed 15. kolejką PlusLigi o miejsce w czołowej szóstce nie muszą się martwić częstochowscy Akademicy. Z kolei ich najbliżsi rywale - Jastrzębski Węgiel - do ostatnich pojedynków fazy zasadniczej przystępują z nożem na gardle. Ósma lokata i sześć punktów straty do drużyny zajmującej ostatnią "bezpieczną" pozycję sprawiają, iż każdy punkt może się okazać na wagę złota.

Drużyna z Jastrzębia Zdroju w bieżącym sezonie prezentuje się znacznie poniżej oczekiwań, tym bardziej, iż jest to zdobywca Pucharu Polski, a także srebrny medalista mistrzostw naszego kraju z ubiegłego sezonu. Dorobek śląskiej drużyny (4 zwycięstwa, 10 porażek, 8 miejsce) daje powody do zmartwienia jastrzębskim sympatykom siatkówki. A do końca sezonu zasadniczego czasu coraz mniej i coraz mniej okazji do zdobywania punktów.

Fatalne wyniki jastrzębian spowodowały roszady na stanowisku szkoleniowca - Igora Prielożnego zastąpił siatkarz stulecia, Lorenzo Bernardi. Jednakże Włoch nie był w stanie z dnia na dzień odmienić oblicza drużyny, która znajduje się w poważnych tarapatach.

Zgoła odmienna sytuacja oraz nastroje panują w obozie częstochowskim. Akademicy od kilku kolejek utrzymują pozycję wicelidera PlusLigi, której zamierzają bronić do samego końca rundy zasadniczej. Nie będzie to łatwe, bowiem najbliższymi rywalami podopiecznych Marka Kardoša będą Jastrzębski Węgiel, Resovia Rzeszów, czy też ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Ze wszystkimi drużynami częstochowianie wygrali w pierwszej fazie rozgrywek, dlatego teraz muszą się liczyć z ogromną chęcią rewanżu.

Jednakże bez względu na to, jakie miejsca w tabeli zajmują zespoły z Częstochowy i Jastrzębia, można liczyć na sporą dawkę emocji, bowiem starcia tych drużyn są niczym małe wojny w wielkiej, siatkarskiej bitwie.

Poza własną halą, kolejną przewagą Akademików może być również fakt, iż w mijającym tygodniu nie musieli rozgrywać żadnego spotkania. Natomiast jastrzębianie w środę rozegrali mecz w ramach Ligi Mistrzów, zwyciężając w nim osłabiony Olympiakos Pireus.

Niewątpliwie bolączką śląskiej drużyny jest przyjęcie. Biało-zieloni nie mogą narzekać na ten element gry mając w składzie Dawida Murka, Krzysztofa Gierczyńskiego i Michała Dębca.

Początek spotkania Tytan AZS Częstochowa - Jastrzębski Węgiel zaplanowano na godzinę 17:00. Bezpośrednią relację live z meczu przeprowadzi portal SportoweFakty.pl!

Źródło artykułu: