Paulina Maj: Po play-offach nas będą rozliczać

- Nie były realizowane założenia taktyczne, które miałyśmy przekazane przed meczem, i praktycznie nie mogłyśmy skończyć piłek - oceniła sobotnie starcie pomiędzy BKS Aluprof a Atomem Trefl Sopot siatkarka przyjezdnych, Paulina Maj. Jej zespół poniósł pierwszą porażkę w lidze w bieżącym sezonie, jednak - zdaniem Maj - z ocenami trzeba poczekać na play-offy.

Porażka ekipy Atomu Trefl Sopot to zasługa dobrej gry w bloku i na zagrywce drużyny przeciwnej. Bielszczanki zagrały koncertowe spotkanie wygrywając w drugim secie aż do 12. Zdaniem Pauliny Maj z Atomu Trefl, jej zespół nie zrealizował przedmeczowych założeń taktycznych. - Nie były realizowane założenia taktyczne, które miałyśmy przekazane przed meczem, i praktycznie nie mogłyśmy skończyć piłek. Jakoś ten atak u nas "leżał" w tym meczu. No i może za mało zdeterminowane byłyśmy. Zabrakło czegoś - twierdzi libero sopockiej ekipy.

Drużyna Alessandro Chiappiniego nie potrafiła przeciwstawić się w żadnym elemencie mistrzyniom Polski. Czy w starciu z utytułowanymi bielszczankami zabrakło motywacji po stronie Atomu Trefl? - Każdy mecz jest inny. Nie patrzy się, czy to jest mistrz Polski czy nie. Każda drużyna jest przemeblowana i to nie ma znaczenia. Wszystkie spotkania trzeba poważnie potraktować. Po prostu zadecydowały założenia taktyczne, które nie były realizowane - wyjaśnia Maj.

Z czego jeszcze, zdaniem libero sopocianek, wynikła tak dotkliwa porażka jej zespołu z BKS Aluprof? - Może trochę z chłodnej głowy. Na pewno niektóre zawodniczki chciały zagrać dobrze, żeby udowodnić swoją wartość przed bielską publicznością. Myślę, że należy podejść do tego spokojnie - zaznacza Maj.

Według reprezentantki Polski i byłej zawodniczki BKS Aluprof drużyna Atomu Trefl to nowa siła w PlusLidze Kobiet, którą nie należy oceniać jeszcze na tym etapie rozgrywek ligowych. - To jest nowy zespół - mówię o Atomie Trefl - który cały czas się "dociera". Liga jest ciężka, zobaczymy co będzie na play-offach. Ale, tak jak mówię, trzeba na spokojnie do tego wszystkiego podejść. Po play-offach nas będą rozliczali - tłumaczy portalowi SportoweFakty.pl 23-letnia siatkarka.

Źródło artykułu: