16 zdobytych punktów przez Michała Cervena, grającego na pozycji środkowego, to duże osiągnięcie i komisarz zawodów bardzo trafnie wybrał najlepszego zawodnika meczu. - Bardzo się cieszę ze statuetki MVP, jednak główną nagrodą zarówno dla mnie, jak i całej drużyny są trzy zdobyte przez nas punkty. Po to przyjechaliśmy do Jastrzębia i cel osiągnęliśmy - mówił tuż po zwycięskim meczu środkowy Delecty. - Szczerze mówiąc, zapowiadało się na naszą wygraną 3:0. Niestety prowadzenie 2:0 w setach i kilkupunktowa przewaga w kolejnej partii, spowodowały nasze rozluźnienie. Dodatkowo w tym fragmencie przeciwnicy świetnie zagrywali i trzecią odsłonę przegraliśmy - dodał Słowak.
W czwartej partii podopieczni Waldemara Wspaniałego wrócili do odpowiedniej koncentracji i był to ostatni set tego pojedynku. - Wychodząc na czwarta partię powiedzieliśmy sobie, że zapominamy o wszystkim i gramy swoją grę. Udało się wygrać - wyjaśniał Cerven.
- W przekroju całego meczu byliśmy zdecydowanie lepsi. Wytrzymaliśmy psychicznie i to cieszy w równym stopniu jak zwycięstwo. Oczywiście było trochę nerwów. Oglądając pojedynek jastrzębian z ACH Volley Bled, można było się ich bać. Byliśmy przygotowani na niesamowity bój - mówił szczęśliwy siatkarz Delecty.
Teraz Delectę Bydgoszcz oraz Jastrzębski Węgiel czeka jeszcze jedna ligowa kolejka, a później obie ekipy powalczą o Puchar Polski. - W turnieju finałowym o krajowy puchar są bardzo mocni rywale. Każdy może wygrać z każdym i będzie ciężko, ale powalczymy oczywiście o zwycięstwo - dzielił się spostrzeżeniami Michał Cerven.