Wynik dzisiejszego spotkania mówi sam za siebie. Jesteśmy bardzo zadowolone, że po fatalnym występie w Bielsku zrehabilitowałyśmy się. Super, że udało nam się to przy naszych kibicach. Na pewno będziemy się teraz lepiej czuły same ze sobą, bo dobrze wiemy, że nie powinniśmy przegrać w Bielsku w tak słabym stylu.- komentowała spotkanie z Muszynianką Izabela Bełcik.
Rozgrywająca Atomu przyznała, że obawiała się niedzielnego spotkania - Trochę się bałam, że ponownie może nas usztywnić wysoka ranga spotkania, ale na szczęście tak się nie stało. Mimo nerwowego pierwszego seta dałyśmy radę i tak chciałybyśmy grać w kolejnych spotkaniach.
Izabela Bełcik w poprzednim sezonie grała w barwach swojego niedzielnego rywala - Muszynianki Fakro Muszyny. Jak do meczu z poprzednim klubem podchodziła rozgrywająca? - Dobrze mi się grało przeciwko Muszynie. Wiadomo, że zawsze mecz z byłym klubem wywołuje dodatkową mobilizację. Człowiek chce podwójnie pokazać swoją wartość. Tym bardziej się cieszę, że udało nam się wygrać. - ocenia Bełcik.
Rozgrywająca zapytana o to czy forma zespołu jest już zadowalająca odpowiedziała - Chciałabym bardzo, żeby Atom grał tak jak dziś albo jeszcze lepiej. Treningi napawają nas optymizmem, chociaż czasem nie potrafimy tego pokazać w czasie spotkań. Mam nadzieję, że pierwsze zwycięstwo z tak mocnym zespołem, jakim jest Muszyna nam bardzo pomoże. Wierzę, że więcej takich wpadek jak w Bielsku już nie będzie. Jeśli ktoś z nami wygra to niech uczyni to po zaciętej walce i swojej super grze, a nie dzięki naszej słabej postawie.