Daniel Wilk: Za dużo kombinowaliśmy

Daniel Wilk to jeden z najrówniej grających zawodników Lotosu Trefl Gdańsk. Także w meczu z Jokerem Piła zaprezentował się z bardzo dobrej strony, nie tylko skutecznie atakując, ale także dopisując do swojego konta punktowe bloki.

Anna Kossabucka
Anna Kossabucka

Mecz z Jokerem Piła nie należał do najłatwiejszych. Lotos Trefl musiał odrabiać w nim straty, by utrzymać się w grze. Atakujący Trefla zwraca właśnie szczególną uwagę na dobrą dyspozycję rywali. - To był faktycznie trudny mecz, jako że Piła postawiła nam twarde warunki. Szczególnie dobrze spisywali się w polu zagrywki, co utrudniało nam w dosyć istotnym stopniu rozegranie, ale także zaskoczyło nas pewne przyjęcie, dzięki któremu mogli gubić naszych blokujących. Ale udało się nam zrewanżować za porażkę w pierwszej fazie i jesteśmy zadowoleni - mówił po meczu atakujący Lotosu Trefl Gdańsk, Daniel Wilk.

Zawodnik zwraca uwagę na trzeci set, w którym to gdańszczanie przegrali mimo wyraźnego prowadzenia w trakcie całej partii. - Przegraliśmy dwa wyrównane sety, dwa zdecydowanie wygraliśmy. To nie był równy mecz w naszym wykonaniu. W trzeciej partii chcieliśmy trochę pokombinować i chyba przesadziliśmy. Weszło trzech zawodników i straciliśmy rytm gry. Ale uważam to za dobry ruch, bo na play-offy wszyscy muszą być przygotowani - twierdzi atakujący.

Wilk twierdzi także, podobnie jak reszta graczy, że forma najlepsza jeszcze ma nadejść. To play-offy są punktem docelowym w rozgrywkach całej ligi. Zawodnik jednakże w odpowiedzi na pytanie o obóz treningowy stwierdza, że jeszcze odczuwa trudy wyjazdu. - Ta przerwa nas trochę wybiła z rytmu. Ale na wyjeździe naładowaliśmy nasze akumulatory, być może jeszcze odczuwamy jakieś zmęczenie, ale jesteśmy spokojni bo wiemy, że forma na play-offy ma być gotowa i jesteśmy przekonani, że tak się stanie - zakończył Daniel Wilk.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×