Ljubomir Travica: Obawiałem się jak zareaguje drużyna na brak Grozera

Mimo braku chorego Grozera rzeszowianie uporali się w ćwierćfinałowym starciu Pucharu CEV z Cai Teruel. - Obawiałem się jak drużyna zareaguje na jego brak, ale ta reakcja była bardzo pozytywna. Graliśmy nierówno, ale najważniejsze, że zwyciężyliśmy - mówił Ljubomir Travica, trener Asseco Resovii Rzeszów.

Rzeszowianie do ćwierćfinałowego meczu Pucharu CEV z Cai Teruel musieli przystąpić bez Georga Grozera, który zmagał się z gorączką. - Grozer jeszcze w drodze do Hiszpanii nabawił się gorączki i cały czas siedział w hotelu. Jego zmiennik, Tomek Józefacki, spisał się bardzo dobrze. Obawiałem się, jak zareaguje drużyna na brak Grozera, ale ta reakcja była bardzo pozytywna. Owszem, graliśmy nierówno i nie był to jakiś świetny mecz w naszym wykonaniu, ale najważniejsze, że wygraliśmy - przyznał szkoleniowiec Asseco Resovii Rzeszów, Ljubomir Travica. Co według trener w głównej mierze przesądziło o ostatecznym triumfie 3:2 polskiej drużyny? - Kluczem do naszego sukcesu była zagrywka, blok i skuteczne kontry w decydujących momentach. Popełniliśmy sporo błędów w zagrywce, ale ryzykowaliśmy w tym elemencie, dlatego te błędy musiały się zdarzyć. Hiszpańska ekipa nie zaskoczyła nas swoją dobrą grą, bo przewidywaliśmy, że na wyjeździe czeka nas trudne zadanie - stwierdził trener.

Wtórował mu także Tomasz Józefacki, który zagrał w pierwszej szóstce za chorego Grozera. - Najważniejsze, że mimo braku chorego Georga Grozera i mimo niekorzystnego wyniku po trzech setach, podnieśliśmy się i wywalczyliśmy bardzo ważne zwycięstwo, które nastraja nas optymistycznie przed powrotem do Polski i kolejnymi meczami - powiedział. - Jeśli chodzi z kolei o mój występ, to właściwie do ostatniej chwili nie spodziewałem się, że zajdzie taka sytuacja, że Georg nie będzie zdolny do gry. Nastawiłem się jednak pozytywnie. Wiem, że do tej pory nie miałem zbyt wiele okazji do gry w meczach. Tym bardziej cieszy, że odnieśliśmy cenne zwycięstwo na trudnym terenie - dodał Józefacki.

Rywale jednak na pewno podczas rewanżowego spotkania nie złożą broni i będą walczyć do samego końca. - Jeśli poprawimy kilka aspektów w naszej grze, to nie jesteśmy bez szans w rewanżu w Rzeszowie. Zdajemy sobie jednak sprawę, że o zwycięstwo w Polsce będzie nam bardzo ciężko - powiedział z nutką bojaźni w głosie trener hiszpańskiej ekipy, Oscar Novillo. Rewanżowe spotkanie rozegrane zostanie już 8 lutego w Rzeszowie.

Wypowiedzi za stroną assecoresovia.pl.

Komentarze (0)