Dzień zaciętych tie-breaków, spokojnie tylko w Odincowie - po czwartkowych spotkaniach LM

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Czwartek stał w rozgrywkach Champions League pod znakiem niesamowitej rywalizacji o wiktorię w pierwszych potyczkach play-off 12. Zarówno u pań, jak i u panów byliśmy świadkami emocjonujących pięciosetowych batalii, z których zwycięsko wyszły zespoły Muszynianki Muszyna, VK Modranska Prostejow, Zariecza Odincowo, Scavolini Pesaro oraz Tours VB.

W tym artykule dowiesz się o:

Liga Mistrzyń

Jako że faza grupowa, będąca jednocześnie pierwszym krokiem poszczególnych drużyn w tegorocznych rozgrywkach Ligi Mistrzyń, dobiegła już końca i nadszedł czas na fazę play-offs 12, śmiało można rzec, iż czas na prawdziwe emocje. Potwierdzeniem owego założenia są z pewnością cztery czwartkowe potyczki, spośród których tylko jedna trwała mniej niż pięć setów.

Mianem pasjonującego widowiska trzeba przede wszystkim określić starcie ekipy VK Modranska Prostejow z teamem Rabita Baku. Tie-break został bowiem wygrany przez gospodynie 21:19, co wymagały od nich niebywałej wręcz siły nerwów. Na nic zdały się nawet wysiłki Sanji Starović, która zdobyła dla zespołu z Azerbejdżanu aż 29 oczek! Ważniejsza w tym spotkaniu okazała się zespołowość siatkarek reprezentujących barwy drużyny z Czech, spośród których trudno wyróżnić którąkolwiek z zawodniczek.

Porównywalnie ciekawie było w konfrontacji dwóch mocarnych ekip z Włoch i Rosji. Były team Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty zwyciężył z trudnym przeciwnikiem z Moskwy, otwierając sobie tym samym drogę do kolejnej fazy. Na szczególne słowa uznania zasłużyła sobie Holenderka Manon Flier, która - jak pokazuje jej aktualna dyspozycja - jest co najmniej tak samo groźna w klubie, jak i w swojej narodowej reprezentacji. Ponadprzeciętna w swych umiejętnościach siatkarka zapisała na swoim koniec aż 28 oczek, atakując z 54 proc. skutecznością!

Swoistym kontrastem dla wspomnianych wyżej meczów był pojedynek w Odincowie pomiędzy zawodniczkami miejscowego Zariecza i drużyny Voléro Zurich. Reprezentantki klubu ze Szwajcarii okazały się dużo słabsze od swoich rywalek w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Zawiodły nie tylko w ataku (36 proc. efektywność ekipy w ofensywie), ale również w przyjęciu. Żadna z zawodniczek Voléro nie potrafiła pociągnąć gry swojego zespołu, co znalazło odzwierciedlenie w końcowym rezultacie. Siatkarki Zariecza skrzętnie wykorzystały niedyspozycję przeciwniczek, dając im swoistą lekcję siatkówki. Na parkiecie brylowała w pierwszym szeregu Anna Makarowa.

VK Modranska Prostejow - Rabita Baku 3:2 (19:25, 25:22, 25:19, 23:25, 21:19)

Scavolini Pesaro - Dynamo Moskwa 3:2 (19:25, 25:14, 19:25, 27:25, 15:10)

Zariecze Odincowo - Voléro Zurich 3:0 (25:21, 25:15, 25:18)

W czwartkowy wieczór rozegrany został również "polski" pojedynek z udziałem Muszynianki Fakro Muszyny. Więcej o tym meczu przeczytać można tutaj!

Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna - MC-Canraghi Villa Cortese 3:2 (25:16, 26:24, 23:25, 21:25, 16:14)

Liga Mistrzów

W przypadku rozgrywek męskich czwartek także nie był dla dwóch teamów dniem próżnowania. Do walki o zwycięstwo przystąpili bowiem zawodnicy Tours VB i Dynamo Moskwa. Również i w tym spotkaniu byliśmy świadkami obfitującej w zwroty akcji batalii, która zakończyła się ostatecznie wiktorią gospodarzy. Przy akompaniamencie blisko trzech tysięcy kibiców reprezentanci francuskiej drużyny triumfowali 3:2, w czym niemały udział miał przodujący w ataku Dawid Konecny, zdobywca 28 punktów.

Tours VB - Dynamo Moskwa 3:2 (20:25, 18:25, 25:19, 25:23, 15:6)

Źródło artykułu: