Farciarze pokonali wicemistrzów Polski - relacja ze spotkania Jastrzębski Węgiel - Fart Kielce

Wicemistrzowie Polski nie sprostali ekipie Dariusza Daszkiewicza na własnym terenie i ulegli 2:3. Obie drużyny zaprezentowały huśtawkę formy, a o wyniku, co staje się powoli tradycją meczów o miejsca 7-10, decydował tie-break.

Na samym początku mała niespodzianka dla kibiców. W wyjściowym składzie Jastrzębskiego Węgla zabrakło Lukasa Divisa, a zastąpił go Marcin Wika. Gospodarze nie rozpoczęli jednak tego pojedynku najlepiej i prowadzenie 5:3 objęli goście z Kielc. Z upływem czasu siatkarze Jastrzębskiego Węgla opanowali jednak sytuację na boisku i osiągnęli minimalną przewagę, również punktową. Po asie serwisowym Mitji Gaspariniego, jastrzębianie prowadzili już trzema oczkami (14:11) i nie oddali przewagi do końca seta. Wprawdzie siatkarze Farta Kielce mieli jeszcze swoje szanse w końcówce partii, ale dwie zepsute zagrywki definitywnie pogrzebały nadzieje przyjezdnych na dobry wynik w tej partii. Dzieła dokończył Grzegorz Łomacz kiwką z drugiej piłki.

Kolejna odsłona rozpoczęła się bardzo wyrównaną grą, lecz nie trwało to długo. Po pierwszej przerwie technicznej Farciarze całkowicie zdominowali poczynania na boisku i tylko powiększali przewagę punktową. Znakomicie w ataku prezentował się Sławomir Jungiewicz, zdobywca 7 oczek w tym secie (podobnie jak w pierwszym) oraz Maciej Dobrowolski, który nie tylko dzielił jak profesor, ale również swoją zagrywką dołożył cegiełkę, by podopieczni Dariusza Daszkiewicza pewnie zwyciężyli w tym secie 25:20. W ekipie Jastrzębskiego Węgla na słowa uznania z pewnością zasłużył Marcin Wika. Zdobył w tej partii 6 punktów i dzielnie spisywał się w przyjęciu.

Trzeci set to znakomita gra podopiecznych Lorenzo Bernardiego. Wprowadzony w drugiej partii Igor Yudin należycie się już rozgrzał i tą odsłonę śmiało można nazwać jego imieniem. Zawodnikom z Kielc brakowało siatkarskich argumentów, by toczyć równorzędną walkę z rywalem, a Yudin był nie do zatrzymania. Momentami atakował z bardzo wysokiego pułapu po niewiarygodnie silnym skosie i rywale tylko odprowadzali wzrokiem lądującą w ich polu piłkę. Seta asem serwisowym zakończył Benjamin Hardy i jastrzębianie objęli prowadzenie 2:1.

Niesamowitych emocji dostarczył kibicom początek czwartej partii. Zgromadzeni w hali kibice najpierw oglądali kapitalną akcję z obu stron zakończoną skutecznym atakiem Wiki, a po kilku chwilach tej samej jakości walkę punktowo sfinalizował Xavier Kapfer, późniejszy MVP meczu. W dalszej części seta jastrzębianie popełniali sporo błędów w zagrywce i chociaż w ataku Igor Yudin robił co mógł, nie wystarczyło to do odniesienia zwycięstwa w tej części meczu. Dwa ostatnie oczka gospodarze przegrali na własne życzenie, bo najpierw czapę zaliczył Yudin o po chwili Divis zaatakował w aut i o wyniku spotkania musiał decydować tie-break.

Ten zdecydowanie należał do gości tego pojedynku. Wprawdzie początek punktowo wyglądał dosyć wyrównanie, lecz ofiarna obrona oraz skuteczna zagrywka siatkarzy Farta Kielce musiała w końcu wziąć górę. Rozgrywający Jastrzębskiego Węgla, Grzegorz Łomacz zbyt dużo piłek kierował do bardzo dobrze dysponowanego tego dnia Yudina (22 punkty), co w porę zostało zauważone i wykorzystane przez rywali. Ostateczny wynik piątej partii to 15:12 dla podopiecznych Daszkiewicza i w efekcie zwycięstwo w całym meczu 3:2.

MVP: Xavier Kapfer

Jastrzębski Węgiel - Fart Kielce 2:3 (25:22, 20:25, 25:12, 23:25, 12:15)

Jastrzębski Węgiel: Marcin Wika, Łukasz Polański, Grzegorz Łomacz, Bartosz Gawryszewski, Benjamin Hardy, Mitja Gasparini, Paweł Rusek (libero) oraz Grzegorz Pająk, Igor Yudin, Maciej Pawliński i Lukas Divis

Fart Kielce: Miłosz Zniszczoł, Xavier Kapfer, Sławomir Jungiewicz, Robert Szczerbaniuk, Ludovic Castard, Maciej Dorowolski, Richard Lambourne (libero) oraz Piotr Łuka, Adam Kamiński i Jan Król

Źródło artykułu: