Siedemnaste z rzędu zwycięstwo nie przyszło łatwo podopiecznym Radostina Stojczewa. Mimo iż jedenastopunktowa przewaga, z jaką wygrali pierwszą partię, mogła wskazywać gładką przeprawę, to ostatecznie mecz okazał się pięciosetową sinusoidą. W drugiej odsłonie inicjatywę przejęli bowiem siatkarze Lube, w trzeciej oddając ją Itasowi. Do lepszej dyspozycji podopieczni Mauro Berruto powrócili w czwartej odsłonie, zwłaszcza w jej końcówce, dzięki czemu doprowadzili do tie-breaka. Ten jednak już na początku w cugle wzięła ekipa Itasu Diatec Trentino, by triumfować po dopiero drugim w tym sezonie pięciosetowym pojedynku. Warto dodać, że drugim z Lube Bancą Marche Maceratą - jak na razie tylko ten zespół był w stanie urwać jakiekolwiek punkty liderowi. Niemniej Itas Diatec Trentino po 17. kolejkach ma już na swoim koncie 49 oczek, o dziewięć wyprzedzając drugą Bre Bancę Lannutti Cuneo. Niedzielny rywal Trento z 37 punktami plasuje się tuż za tą dwójką.
W meczu z Lube spośród gospodarzy najlepiej punktowali - jak zazwyczaj - Jan Štokr (14 pkt), Osmany Juantorena (14) i Matej Kazijski (12). Wśród przyjezdnych najskuteczniejsi byli Igor Omrčen (22) i Cristian Savani (18). MVP wybrano zaś Rapahaela, który nie tylko skutecznie rozdzielał piłki swoim kolegom, ale zdobył też 4 punkty (w tym asa serwisowego i dwa bloki). Łukasz Żygadło ponownie oglądał poczynania swoich kolegów z kwadratu dla rezerwowych, nie pojawiając się na boisku ani na chwilę.
Itas Diatec Trentino - Lube Banca Marche Macerata 3:2 (25:14, 20:25, 25:18, 17:25, 15:8)
Trento: Sala (11), Raphael (4), Juantorena (14), Birarelli (9), Štokr (14), Kazijski (12), Colaci (libero) oraz Bratoew, Bari, Leonardi.
Lube: Savani (18), Stanković (3), Omrčen (22), Conte (13), Podraščanin (9), Vermiglio, Paparoni (libero) oraz Cacchiarelli, Martino, Vadeleux (1).