Podopieczne Piotra Makowskiego nie mogą w tym sezonie znaleźć recepty na zespoły z pierwszej "trójki" PlusLigi Kobiet, co pokazał ostatni pojedynek z Atomem Trefl Sopot. Chociaż bydgoszczanki prowadziły w pierwszych dwóch setach, to w końcówkach dały przegonić się rywalkom i ostatecznie nie wygrały żadnej partii. Pałac inaczej prezentuje się jednak w rywalizacji z zespołami teoretycznie gorszymi, bo na razie nie przegrał żadnego spotkania z drużyną z miejsc 5-10. Nie wynika to z dużej różnicy umiejętności, ale wielkiej woli walki, którą bydgoszczanki pokazały choćby w wygranych tie-breakach w meczach z MKS-em i TPS-em Rumia. Dobrą wiadomością dla Centrostalu jest na pewno planowany powrót do gry Moniki Naczk, która pauzowała w ostatnich meczach z powodu kontuzji. Poza tym, na horyzoncie pojawił się potencjalny sponsor z Poznania, który może wspomóc finansowo bydgoski zespół. Plan Centrostalu na sobotę jest prosty - wygrać, najlepiej za trzy punkty i przedłużyć szansę na walkę o czołowe lokaty. - Musimy wyciągnąć wnioski na przyszłe mecze, gdyż musimy je wygrać. To są zespoły sklasyfikowane niżej od nas w tabeli i musimy unikać takich przestojów w grze - zapowiadała po ostatnim meczu libero bydgoskiego zespołu, Marta Kuehn-Jarek.
Białostockie siatkarki również zaliczają się do grona zespołów wyprzedzanych przez Centrostal, ale do bydgoszczanek tracą tylko jedno "oczko". Ewentualna wygrana AZS-u w sobotę w "Łuczniczce" wywinduje zespół prowadzony przez Wiesława Czaję na czwarte miejsce w ligowej tabeli, właśnie kosztem Centrostalu. Białostoczanki do grodu nad Brdą udają się z pozytywnym nastawieniem, bo i powodów do radości nie brakuje. Z ostatnich siedmiu spotkań wygrały sześć, ulegając jedynie MKS-owi. Najbardziej spektakularnym zwycięstwem w ostatnim czasie było pokonanie Muszynianki w tie-breaku. Natomiast w niedzielę AZS bez problemu ograł Organikę Łódź, nie tracąc nawet seta. Najlepszą zawodniczką została wybrana wtedy środkowa Dominika Kuczyńska, która jeszcze w zeszłym sezonie broniła barw Centrostalu.
W pierwszym w tym sezonie pojedynku Centrostalu i AZS-u górą były bydgoszczanki, które oddały rywalkom tylko jednego seta. Tytuł MVP przypadł wtedy Mary Spicer, która swoją rozgrywką rozmontowała białostocką obronę. O tym, czy Centrostal powtórzy swój sukces przekonamy się już w sobotni wieczór. Początek meczu w bydgoskiej "Łuczniczce" zaplanowano na godzinę 18. Na relację na żywo zaprasza portal SportoweFakty.pl.