LŚ grupa A: Udany rewanż Serbów

Zawodnicy Serbii wzięli srogi rewanż za sobotnią przegraną, w niedzielę pewnie pokonując zespół Wenezueli 0:3 (21:25, 21:25, 18:25). Siatkarze z Europy zdecydowanie dominowali na parkiecie i z rytmu gry nie wytraciła ich nawet dobra postawa rywali w trzecim secie.

W tym artykule dowiesz się o:

Wenezuela: Valera, Diaz, Rojas, Mendez, Tejeda, Cedeno, Silva (libero) oraz Gomez, Blanco, Luna

Serbia: Bjelica, Janić, N. Grbić, Nikić, Milijković, Podrascanin, Samardzić (libero)

Serbowie rozpoczęli niedzielny mecz z dwoma najbardziej doświadczonymi zawodnikami w składzie: rozgrywającym Nicolą Grbićem i atakującym Ivanem Milijkovićem i należy podkreślić, iż obaj gracze mieli ogromny wpływ na końcowy sukces zespołu. Nicola Grbić umiejętnie wykorzystywał dobre przyjęcie zagrywki rywali, ze swobodą kierując piłki do wybranych przez siebie zawodników. Mądre wybory wariantów rozegrania, jakich dokonywał Grbić, kompletnie gubiły blok przeciwników, a prawdziwym egzekutorem nawet najtrudniejszych akcji był niezawodny Ivan Milijković.

Wenezuelczycy przystąpili do rewanżowego pojedynku bez swojego najlepszego gracza z dnia poprzedniego – Ernardo Gomeza, który jednak już w pierwszej partii pojawił się na boisku. Nie zmieniło to od razu gry zespołu z Ameryki Południowej, który popełnił zbyt wiele błędów w ataku, aby móc rozstrzygnąć to spotkanie na swoją korzyść.

Pierwsza partia to niewielkie prowadzenie gości (7:8, 14:16), które ostatecznie okazało się dla siatkarzy z Wenezueli za trudne do zniwelowania. Końcówka seta to dobre akcje ofensywne Milosa Nikića oraz znakomita kontra Ivana Milijkovića (21:25).

Druga odsłona to wręcz przytłaczająca dominacja zespołu z Europy (1:4, 6:8, 14:16), którą nie w pełni oddaje wynik. Najsilniejszą bronią gospodarzy była gra na środku siatki, ale proste błędy popełniane seryjnie przez wenezuelskich atakujących sprawiły, iż rozważnie grający Serbowie wygrali i tę partię.

Trzeci set zapowiadał spore emocje, gdyż niespodziewanie siatkarze Wenezueli, dzięki skutecznym akcjom Fredy’ego Cedano i Ernardo Gomeza, objęli prowadzenie (8:4). Gdy Serbowie wzmocnili zagrywkę i przyśpieszyli tempo własnych akcji, gra siatkarzy z Ameryki Południowej błyskawicznie się „rozsypała”. Świetne akcje Bojana Janića i Nowicy Bielicy oraz mnóstwo błędów gospodarzy rozstrzygnęły losy partii i całego meczu (18:25).

Komentarze (0)