Robert Prygiel (kapitan Politechniki): Gratuluję Skry wygranej. Życzę zawodnikom bełchatowskiej drużyny powrotu do zdrowia i udanych występów w pucharach.
Radosław Panas (trener Politechniki): Mieliśmy swoją szansę w drugim secie, ale jeżeli nie wygrywa się prowadząc 20:12, to trudno marzyć o wygranej ze Skrą. Po tym trochę zeszło z nam powietrze. Sobotnie spotkanie było trochę "szarpane". Obie drużyny popełniały dużo błędów w przyjęciu i rozgrywający rzadko otrzymywali dobre piłki.
Jacek Nawrocki (trener PGE Skry): Politechnika to zespół, który może zagrać kapitalne spotkanie. Ma na skrzydłach świetnych zawodników którzy, jak się rozkręcą, są nie do zatrzymania. My w sobotnim spotkaniu, wobec braku przyjmujących, zdecydowaliśmy się na Mariusza Wlazłego na tej pozycji. To nie był problem dla Mariusza, natomiast był to bardzo ciężki mecz dla Stephana Antigi i Pawła Zatorskiego, którzy trzymali przyjęcie. Wlazły musiał się jakoś psychicznie przygotować, ale zagrał perfekcyjnie w ataku i kapitalnie na zagrywce, dając nam bezcenne punkty. Tak jak myślałem przed meczem, będziemy w stanie wygrać, jeżeli zagramy dobrze we wszystkich innych, poza przyjęciem, elementach siatkarskiego rzemiosła. Wyszliśmy z tej trudnej dla nas sytuacji obronną ręką, chociaż oczywiście nie ustrzegliśmy się błędów, na przykład przy atakach sytuacyjnych.
Mariusz Wlazły (kapitan PGE Skry): Jesteśmy szczęśliwi, że wygraliśmy w tak ciężkim dla nas momencie. Dlatego ta wygrana jest dla nas bardzo cenna.