Karolina Ciaszkiewicz: Nie można mówić o kryzysie

Coraz głośniej mówi się o kryzysie w szeregach BKS-u Aluprof Bielsko-Biała. Mistrzynie Polski w miniony weekend poniosły już piątą porażkę w tegorocznych rozgrywkach PlusLigi Kobiet. - Myślę, że nie można mówić o kryzysie - podkreśla przyjmująca bielskiej ekipy, Karolina Ciaszkiewicz.

Adrian Heluszka
Adrian Heluszka

Bielszczanki w ostatnim czasie wyraźnie nie zachwycają swoją dyspozycją. O ile porażka z tureckim VakifGunes Stambuł w Lidze Mistrzyń nie przynosi drużynie ujmy, o tyle ostatnie spotkania ligowe potwierdzają już symptomy kryzysu. - Myślę, że nie można mówić o kryzysie. Mamy po prostu słabszy okres, ale taki jest sport i porażki, nawet nieoczekiwane dla nas, zdarzają się - ripostuje przyjmująca BKS-u, Karolina Ciaszkiewicz.

Wyniki, a przede wszystkim styl gry mówi jednak sam za siebie. W ostatniej kolejce mistrzynie Polski były bezradne w starciu z Tauronem MKS Dąbrowa Górnicza. Była to już piąta porażka w tegorocznym sezonie. Dystans do ligowej czołówki zwiększa się i podopieczne Grzegorza Wagnera mają coraz mniejsze szanse na dogonienie liderujących ekip z Muszyny i Sopotu na zakończenie rundy zasadniczej. - W zeszłym sezonie nieczęsto zdarzało się nam przegrywać u siebie. Teraz liga jest bardziej wyrównana i z każdym zespołem trzeba walczyć na maksimum możliwości - dodaje Ciaszkiewicz.

Sen z powiek Grzegorzowi Wagnerowi w dalszym ciągu spędzają urazy Anny Werblińskiej oraz Anny Podolec. Ta druga co prawda wróciła już na parkiet, ale nadal potrzebuje czasu, by dojść do optymalnej dyspozycji.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×