Mielczanki wracają do gry - relacja ze spotkania AZS Białystok - Stal Mielec

Pojedynek AZS-u Białystok ze Stalą Mielec był niezwykle ważny dla rywalizacji w PlusLidze Kobiet. Obie ekipy bardzo ambitnie walczyły o ligowe punkty, ostatecznie po pięciosetowych zmaganiach lepsze okazały się mielczanki. Podopieczne Adama Grabowskiego dzięki wygranej awansowały na ósmą pozycję w tabeli.

Mecz rozpoczął się po myśli Akademiczek. Mielczanki miało sporo problemów z przyjęciem zagrywki Dominiki Kuczyńskiej, do tego dobrze w ataku spisywała się Daiana Muresan (8:3). Białostoczanki grały pewnie i cały czas utrzymywały bezpieczną przewagę punktową nad rywalkami (16:11). Natomiast siatkarkom Stali ewidentnie brakowało kończącego ataku i dobrego przyjęcia. Zawodniczki AZS-u skrzętnie wykorzystywały kłopoty swoich przeciwniczek i wygrały pierwszego seta 25:16. Ostatnie "oczko" zbiciem ze skrzydła zdobyła Aleksandra Kruk.

Druga partia spotkania zapowiadała się na bardzo wyrównaną. Obie ekipy walczyły punkt za punkt do stanu po 9. Wtedy to zagrywkę zepsuła atakująca AZS-u Anna Klimakova. Błąd ten okazał się niezwykle kosztowny dla białostoczanek. Mielczanki od tego momentu złapały wiatr w żagle. Skutecznym blokiem raz po raz popisywała się Sylwia Pycia (9:15). Środkowa Stali uprzykrzała także życie Akademiczkom swoim serwisem. W zdobywaniu punktów Pycię wspomogła Dorota Ściurka i podopieczne Adama Grabowskiego zwyciężyły 25:14.

W sobotnim spotkaniu sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Mielczanki po bardzo dobrym drugim secie źle rozpoczęły trzecią odsłonę pojedynku. W szeregach białostoczanek brylowała Dominika Kuczyńska, dzięki czemu zawodniczki AZS-u wypracowały sobie przewagę (8:5). Siatkarkom z Mielca co prawda udało się dwa razy zniwelować stratę do jednego punktu (10:9, 13:12), ale Akademiczki szybko znowu przejmowały inicjatywę. Coraz lepiej atakowała Anna Klimakova i Aleksandra Kruk. Seta zasłużenie wygrały Podlasianki 25:18.

Żadna z ekip w tym meczu nie mogła sobie pozwolić na porażkę. Siatkarki AZS-u i Stali, świadome wagi tego starcia, grały bardzo ofiarnie w obronie. Do stanu po 10 żadna z drużyn nie umiała zdobyć większej przewagi nad rywalem. Dopiero dobra postawa środkowej zespołu z Mielca Dominiki Koczorowskiej i pewne zbicia Agaty Wilk pozwoliły mielczankom "odskoczyć" od przeciwniczek na kilka punktów (15:21). Białostoczanki nie zdołały już odrobić tych strat i podopieczne Adama Grabowskiego doprowadziły do tie-breaka (18:25).

Mimo że decydującego seta lepiej rozpoczęły białostoczanki (4:1), to szybko straciły prowadzenie. Katem Akademiczek okazała się Sylwia Pycia. Siatkarki AZS-u nie umiały przyjąć jej zagrywki. Do tego nie do sforsowania był mielecki blok. W szeregach Podlasianek mnożyły się błędy, a zawodniczki Adama Grabowskiego pewnie zmierzały do zwycięstwa w meczu. Mielczanki ostatecznie wygrały 15:8, a całe spotkanie 3:2. Teraz obie ekipy czeka emocjonująca walka o prawo gry w fazie play-off PlusLigi Kobiet.

AZS Białystok - KPSK Stal Mielec 2:3 (25:16, 14:25, 25:18, 18:25, 8:15)

AZS: Magdalena Godos, Dominika Kuczyńska, Aleksandra Kruk, Sinead Jack, Anna Klimakova, Daiana Muresan, Magdalena Saad (libero) oraz Małgorzata Właszczuk, Anca Martin, Ewa Cabajewska, Channon Thompson

Stal: Sylwia Pycia, Anita Kwiatowska, Dominika Koczorowska, Dorota Wilk, Agata Wilk, Dorota Ściurka, Agata Durajczyk (libero) oraz Paulina Szpak, Polina Liutikova, Ilona Gierak

MVP: Sylwia Pycia (Stal)

Komentarze (0)