Ryszard Ciężki: Delecta zagra w europejskich pucharach

Siatkarze Delecty Bydgoszcz do tej pory nie wygrali ani jednego spotkania w fazie play-off. Prezes Kujawsko-Pomorskiego Związku Piłki Siatkowej wierzy jednak w to, że zespół Waldemara Wspaniałego stać na piąte miejsce w PlusLidze, premiowane grą w europejskich pucharach.

Delecta Bydgoszcz jest jedynym zespołem w fazie play-off, który ma na swoim koncie więcej porażek niż zwycięstw. W ostatnich sześciu spotkaniach podopieczni Waldemara Wspaniałego schodzili pokonani z boiska, zdobywając tylko jeden punkt w meczu z Tytanem Częstochowa. Jest to spowodowane kilkoma kontuzjami w bydgoskim zespole, ale część kibiców uważa, że bydgoszczanie nie grają na maksimum swoich możliwości. Świadczy o tym choćby coraz mniejsza frekwencja na trybunach w "Łucznicze", za wyjątkiem meczu ze Skrą, która zawsze przyciąga więcej widzów.

- Przypatruję się w tej chwili rozgrywkom i nie jest powiedziane, że Politechnika Warszawska będzie naszym przeciwnikiem. Jednak bez względu na to, kto nim będzie, to uważam, że nasz zespół pokazuje taką determinację podczas spotkań i taką wolę walki, a posiada do tego duże umiejętności, więc wszystko wskazuje na to, że to właśnie my będziemy tymi, którzy będą mogli zagrać w europejskich pucharach w przyszłym sezonie - uważa prezes K-PZPS, Ryszard Ciężki. - Siłą zespołu w grze o piąte miejsce powinna być zespołowość. Zawodnicy niejednokrotnie pokazali, że im zależy na jak najlepszym wyniku sportowym. Czasami tak bywa w sporcie, że chcąc dużo osiągnąć, właśnie z powodu tych chęci i ambicji, coś nie wychodzi - dodaje działacz.

Od swoich kolegów o wiele lepiej radzą sobie za to siatkarki Centrostalu. Po piętnastu kolejkach zespół Piotra Makowskiego plasuje się na czwartej pozycji w tabeli PlusLigi Kobiet i traci tylko dwa punkty do trzeciej drużyny z Dąbrowy Górniczej. Ryszard Ciężki podkreśla duży wkład Ewy Kowalkowskiej w taki wynik Palacu.

- Jest to zawodniczka wyjątkowa w naszym związku. Dzisiaj mało jest zawodników, którzy utożsamiają się ze swoim klubem współtworząc jego sportową historię Można ją pokazać jako wzór młodym zawodnikom/zawodniczkom. To jest zawodniczka, która już 25 lat związana jest z piłką siatkową i tylko rok epizodycznie była poza Bydgoszczą. Przez tyle lat utrzymuje wysoką formę sportową i dlatego uważamy, że tego typu zawodnicy, jak właśnie Ewa Kowalkowska powinni być wizytówką bydgoskiego sportu, nie tylko piłki siatkowej. Natomiast na pewno dla nas dumą jest wychowanek Chemika - Michał Winiarski. Byłoby nam bardzo miło, gdyby ten zawodnik mógł zagrać w szeregach bydgoskiego zespołu - stwierdził prezes związku.

Centrostal swoją pozycję będzie mógł poprawić w sobotę, kiedy zagra na wyjeździe właśnie z MKS-em. W tym samym dniu po trzytygodniowej przerwie na boisko powrócą siatkarze Delecty, których czeka trudne zadanie w Częstochowie.

Komentarze (0)