Katarzyna Zaroślińska: Nie byłyśmy sobą w meczu przeciwko Rumi

Organika Budowlani Łódź pokonała na wyjeździe Sandeco Rumię po zaciętym, pięciosetowym spotkaniu. Atakująca łódzkiego zespołu, Katarzyna Zaroślińska nie ukrywa, że jej zespół nie zagrał w sobotnim spotkaniu na miarę swoich możliwości.

-Drużyna z Rumi w sumie niczym nas nie zaskoczyła. To raczej my nie byłyśmy sobą w tym meczu. Nie grałyśmy swojej siatkówki. Grałyśmy na niższym poziomie niż prezentujemy zazwyczaj. I to było powodem takiego wyniku w tym meczu - komentuje Zaroślińska.

Łodzianki nie mogą jak na razie uznać tego sezonu za udany. W każdym spotkaniu ich forma faluje. Tak samo było w sobotniej potyczce z drużyną z Pomorza. - Przestoje zdarzają nam się praktycznie w każdym meczu. Tak naprawdę nie wiemy co jest ich przyczyną. Może wynikają one z naszej psychiki. Z meczu na mecz staramy się je wyeliminować - tłumaczy łódzka atakująca.

23 marca, Organika rozegra mecz 6.rundy Pucharu Polski. Stawką konfrontacji z AZS UEK Kraków jest awans do finału tych rozgrywek. Przypomnijmy, że Łodzianki bronią trofeum, zdobytego w poprzednim sezonie. Czy podopieczne Małgorzaty Niemczyk stać na ponowne odniesienie sukcesu w krajowym pucharze? - Wszystko zależy od nas, od naszego nastawienia. Posiadamy umiejętności i wiemy co potrafimy zaprezentować na treningach. Teraz potrzebne jest przełożenie tego na warunki meczowe. Jeśli zagramy na sto procent naszych możliwości jesteśmy w stanie powalczyć o obronę Pucharu Polski. Wszystko zależy jednak od naszych głów - ocenia zawodniczka Organiki.

Atakująca Organiki nie mogła w meczu przeciwko Rumi zaprezentować wszystkich swoich możliwości z powodu problemów z kolanem. Na boisku pojawiła się dopiero w końcówce pierwszej partii.- Mam problemy z chrząstką. Czekam, aż opuchlizna z kolana całkowicie zejdzie. Natomiast cieszę się, że nie jest to aż na tyle poważne, żeby całkowicie wykluczyć mnie z gry. Myślę, że na następne mecze będę już w pełni gotowa- kończy Katarzyna Zaroślińska.

Komentarze (0)