Koniec dobrej passy Egiptu

Dotychczasowy lider grupy D, reprezentacja Egiptu, uległa w sobotę chińskiemu zespołowi 1:3. Tym samym gospodarze sierpniowych Igrzysk Olimpijskich wykorzystali aut własnego boiska, a trener Zhou zadowolony był zwłaszcza z gry swojego zespołu w ostatnim secie spotkania.

Kinga Bernacka
Kinga Bernacka

Chiny – Egipt 3:1 (25:22, 25:19, 20:25, 25:23)

Chiny: Bian, Yuan, Cui, Jiao, Yu, Shen, Ren (libero) oraz Sui, Guo, Shi, Jiang

Egipt: Abd, Ahmed Abdel, Abouel, Youssef, Badawy, Shaarawy, Al (libero) oraz Ahmed Abdalla, Seif, Gabal, Abdelkader

Spotkanie reprezentacji Chin i Egiptu nie było szczególnie emocjonujące – po pierwszych dwóch setach pewnie prowadzili gospodarze i wydawało się nawet, że ten mecz może zakończyć się po zaledwie trzech partiach. W kolejnej odsłonie meczu to jednak Egipt prezentował się lepiej i po wysokiej wygranej w trzecim secie przedłużył swoje szanse na zwycięstwo w całym spotkaniu. Czwarta partia długo była zacięta, ale w końcówce znów minimalnie lepsi okazali się gospodarze, którzy wygrali tego seta 25:23, a cały mecz 3:1.

Mimo sobotniego zwycięstwa kapitan reprezentacji Chin, Shen Qiong był daleki od huraoptymizmu i na konferencji pomeczowej przyznał, że on i jego koledzy nie zagrali najlepiej. Jak pokazują jednak statystki, gospodarze spotkania byli w sobotę minimalnie lepsi od swoich przeciwników niemal w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła i zasłużyli na wygraną.

Po tym spotkaniu trener reprezentacji Egiptu, Ahmed Zakaria tłumaczył słabszą postawę swojego zespołu zmęczeniem spowodowanym kilkugodzinną podróżą do Chin. Podróże są jednak nieodzowną częścią Ligi Światowej i jeśli Afrykanie poważnie myślą o awansie do finału tego turnieju, to będą musieli nauczyć się radzić sobie z tego typu niedogodnościami.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×